Nie rozumiem argumentu za energooszczędnością. W obu przypadkach (C2D jak i jakieś i5-2500) zmieścisz się w byle jakim zasilaczu 300w bez dodatkowego zasilania karty graficznej (brnięcie ślepo w wytwory z TDP powyżej 80W nie ma sensu gdy istnieją ciut nowsze karty, które wciąż obsługiwały XP i z palcem w nosie wciągały wszystkie tytuły z ery tego systemu (nie do końca ery tej karty).
Procesory w tym przypadku właściwie żrą prąd tak samo, kultura pracy może być inna ale nie między C2D i i5, a między C2D/i5 a Pentiumem 4, który po prostu był gorący z natury.
Choć te nowsze procesory teoretycznie obsługują XP, na platformach typu Haswell będzie doskwierać brak oficjalnych sterowników dla kluczowych komponentów (oczywiste USB 3.0, w gorszych przypadkach zupełny brak obsługi kart sieciowych). Nie jest to coś co zamierzam zignorować ze względu na to, że bez researchu będziesz zmuszony ogarnąć alternatywny sposób podpięcia tego do sieci jeśli tego potrzebujesz. XP od strzała nie ma sterowników SATA. Różne komputery z tej epoki po 2011 miały różne ustawienia w BIOS ale co raz mniej z nich obsługiwało tryb IDE.
Nic nie stoi Ci na przeszkodzie by dograć te sterowniki przed stworzeniem nośnika instalacyjnego. Ktoś kto robi to pierwszy raz jednak się spaży na tym bo dogranie poprawnych sterowników nie jest takie oczywiste, szczególnie, że program, który do tego jest często używany (nLite) ma ze sobą jakiś adware.
Inna kwestia to marnowanie możliwości sprzętu - kwestia indywidualna.
Rzeczy typu Turbo Boost, wielowątkowość są marnowane na XP, już pomijając sam system ale przez programy, które były pisane o jednym, góra dwóch watkach w tamtym okresie, więc rzeczywiste wyniki nie będą inne od C2D z jakiegoś 2007-2008, który jest bardziej wpasowujący się w erę - ponownie, kwestia indywidualna bo nikt Ci nie będzie bronił Haswella w jakiejś obudowie ze śmietnika, by się wpasować w motyw.
Inna rzecz to CSM. Jak ktoś robił aktualizacje firmware płyty głównej to ta funkcja mogła zostać kompletnie usunięta w nowszej wersji przez co komputer ograniczony jest wtedy tylko do trybu EFI.
Według mnie, XP na Core2 Duo to już jest cienka linia, ale biorąc pod uwagę, że w erze po Viście i wczesnego XP ludzie instalowali XPeka na nich i po prostu sobie z niego korzystali, a sam Intel dawał konkret sterowniki po tą platformę na XP to nie zamierzam się zbytnio droczyć o to, choć osobiście dla mnie ostateczny XP to bardziej Core Solo/Duo,
XP na i5 mogę jedynie przyrównać do Windowsa 95 na Pentium 4 , i nie mam nic innego do powiedzenia poza "dlaczego?" Kupię samochód miejski i będę nim jeździł po polnej drodze. Mogę. Czy powinienem?
Robię to nad wyrost. Nie każdy musi mieć 1000 różnych komputerów w domu do każdego z systemu z osobna. Jeśli dla kogoś jest potrzebny komputer i pod XP i pod 7 to właściwie nie ma innej drogi niż C2D - Ivy/Haswell.
Zawsze można też po prostu robić wirtualizację na jeszcze nowszym komputerze, kwestia zastosowań.
tl;dr - nie lubię marnowania sprzętu poprzez używanie przestarzałego systemu na nim.
Bez czynszu.