Laptopy i SFF to ślepa uliczka

Forum poświęcone wszelakim komputerom. PC, Atari, Amiga, Apple. Komputery stare jak i nowe. Unikatowe jak i bardziej powszechne.
Awatar użytkownika
shesellsseashells
Posty: 293
Rejestracja: 14 gru 2018, 12:49

Laptopy i SFF to ślepa uliczka

Post autor: shesellsseashells »

Piszę to z perspektywy osoby, dla której stary komputer to Windows 2000 i XP, ma to tym bardziej sens biorąc pod uwagę niską dostepność komputerów innych niż ATX pod Win 9x i starsze.
Kieruję to też głównie dla nowych, którzy mogą rozważać wejścia w ten ekosystem. Jeśli już coś posiadasz, nie wyrzucaj tego tylko dlatego, że napisałem o tym sprzęcie w złym świetle.
Niektórze z wymienionych rzeczy mogą się wydawać oczywiste, a mimo to będę się czuł lepiej jeśli o nich wspomnę.

Laptopy jak i małe komputery wydają się atrakcyjne na pierwszy, lub nawet i "ostateczny" komputer pod XPeka. Nie wymagają dużej ilości miejsca na biurku i przez swoją kompaktowość są po prostu łatwiejsze w transporcie i przechowywaniu. Na tym jednak dla mnie kończą się ich plusy.
Komputery osobiste przyzwyczaiły mnie do rozbudowy i modernizacji, tudzież bardzo prostych napraw, które nie kosztują wiele, ot spali mi się jedna karta graficzna to wstawię sobie drugą.

Laptopy z dedykowaną kartą graficzną, jeśli ta jest wlutowana nie pozwolą na jej wymianę w razie jej awarii (zintegrowane układy nie powinny sprawiać problemów, należy jednak pamiętać, że laptopy przed 2011 miały bardzo kiepskie karty zintegrowane pod wyświetlanie obrazu, więc jeśli zależy nam na grach to możemy się rozczarować). Były też laptopy z wymienialnymi kartami, głównie to był jakieś gamingowe komputery, które te 20 lat temu kosztowały tyle samo co jakiś 32" telewizor, a za 3-4 lata były już przestarzałymi konstrukcjami. Dobranie do nich karty grafiki jest też trudne z tego względu, że nie każdy laptop wspiera dowolną kartę grafiki.

Same laptopy też się ograniczają ze względu na swoją konstrukcję. Nie przełożysz klawiatury z jednego laptopa do drugiego bez uprzedniego sprawdzenia czy są ze sobą kompatybilne. Nie każda część jest uniwersalna i często w przypadku jej braku musisz szukać części tylko i wyłącznie pod ten konkretny jeden laptop. Maryca, zaślepki, touchpad i można by było tak wymieniać. W zasadzie jedyne uniwersalne komponenty w laptopach to pamięć RAM i dysk twardy. Na doczepkę również napęd optyczny, ale to nie jest tak oczywiste ze względu na różne standardy w różnych laptopach.
SFF natomiast jest już bliżej do zwykłego desktopa, ale ogranicza nas rozmiar. Dobierając peryferia typu karta grafiki czy dźwiękowa musimy mieć na uwadze by były niskoprofilowe. Inny problem to zasilacz, który jest OEMowy a nie standardowym ATXem. Jeszcze inna kwestia to po prostu pakowność takiego czegoś. Są wszechstronne SFFy, są bardzo upakowane SFFy.

Wracając do laptopów, różne modele mają różny poziom trudności serwisu a podstawowy serwis typu przeczyszczenie chłodzenia są czymś co powinno się robić, szczególnie gdy po latach z pasty na procesorze zostały tylko okruszki. Jeden laptop będzie miał bezpośredni dostęp do CPU po odkręceniu kilku śrub, inny natomiast będzie wymagać tego by go rozłożyć na części pierwsze po czym złożyć. Po drodze wyjdą babole typu kruszejący plastik i nietrzymające zatrzaski po X latach od premiery, tym samym nowa osoba się zrazi do tego sprzętu "bo go uszkodziła".

Paradoksalnie składaki wychodzą po prostu taniej od gotowców SFF czy laptopów. Jeśli już posiadasz komputer stacjonarny to właściwie nie potrzebujesz robić nowego stanowiska pod drugi desktop. W monitorze na pewno masz jakieś wolne złącze a klawiaturę i mysz możesz kontrolować poprzez jakiś mały przełącznik KVM z hubem USB na ten przykład. Problemem mogą być jedynie głośniki ale to też coś co można rozwiązać już według swojego uznania (np słuchawkami).
Napisałem to bardzo na pałę, ale już mi lepiej. :)
Awatar użytkownika
lugiuno
Posty: 172
Rejestracja: 22 cze 2019, 16:07

Re: Laptopy i SFF to ślepa uliczka

Post autor: lugiuno »

nie sądzę?

myślę, że argument pt. "bo zepsuję" jest na wyrost, głównie dlatego, że właśnie kosztują obecnie na tyle mało, że zepsucie takiego laptopa nie jest żadną wielką stratą - jasne, dedykowane GPU nie są łatwe do znalezienia (z ceną chyba nie jest tak źle, chyba, że jakiś bardzo rzadki, highendowy układ), ale niski wkład sam w sobie nie zachęcałby mnie do wielkiego szukanis i naprawiania starego strucla - warto znać mniej więcej konfiguracje, które dawno temu były uważane za gamingowe

ja jednak wolę kupno nowszego laptopa z ery Sandy/Ivy Bridge i tam wstawienie XP - do 90+% gier z tej ery wystarczy grafika zintegrowana, nieważne jak słaba - sam ogrywałem na T420 z i5 i Intelem HD3000 gry do 2010 włącznie, więc pewnie do starszych gierek będzie jak znalazł (+kosztuje podobne pieniądze co ten hiper super gamingowy laptop z 2007 roku)
Awatar użytkownika
Piteusz
Site Admin
Posty: 1072
Rejestracja: 28 mar 2018, 02:12
Lokalizacja: /home/piteusz/
Kontakt:

Re: Laptopy i SFF to ślepa uliczka

Post autor: Piteusz »

shesellsseashells pisze: 18 sty 2025, 13:23 Piszę to z perspektywy osoby, dla której stary komputer to Windows 2000 i XP, ma to tym bardziej sens biorąc pod uwagę niską dostepność komputerów innych niż ATX pod Win 9x i starsze.
Kieruję to też głównie dla nowych, którzy mogą rozważać wejścia w ten ekosystem. Jeśli już coś posiadasz, nie wyrzucaj tego tylko dlatego, że napisałem o tym sprzęcie w złym świetle.
Niektórze z wymienionych rzeczy mogą się wydawać oczywiste, a mimo to będę się czuł lepiej jeśli o nich wspomnę.

Laptopy jak i małe komputery wydają się atrakcyjne na pierwszy, lub nawet i "ostateczny" komputer pod XPeka. Nie wymagają dużej ilości miejsca na biurku i przez swoją kompaktowość są po prostu łatwiejsze w transporcie i przechowywaniu. Na tym jednak dla mnie kończą się ich plusy.
Komputery osobiste przyzwyczaiły mnie do rozbudowy i modernizacji, tudzież bardzo prostych napraw, które nie kosztują wiele, ot spali mi się jedna karta graficzna to wstawię sobie drugą.

Laptopy z dedykowaną kartą graficzną, jeśli ta jest wlutowana nie pozwolą na jej wymianę w razie jej awarii (zintegrowane układy nie powinny sprawiać problemów, należy jednak pamiętać, że laptopy przed 2011 miały bardzo kiepskie karty zintegrowane pod wyświetlanie obrazu, więc jeśli zależy nam na grach to możemy się rozczarować). Były też laptopy z wymienialnymi kartami, głównie to był jakieś gamingowe komputery, które te 20 lat temu kosztowały tyle samo co jakiś 32" telewizor, a za 3-4 lata były już przestarzałymi konstrukcjami. Dobranie do nich karty grafiki jest też trudne z tego względu, że nie każdy laptop wspiera dowolną kartę grafiki.

Same laptopy też się ograniczają ze względu na swoją konstrukcję. Nie przełożysz klawiatury z jednego laptopa do drugiego bez uprzedniego sprawdzenia czy są ze sobą kompatybilne. Nie każda część jest uniwersalna i często w przypadku jej braku musisz szukać części tylko i wyłącznie pod ten konkretny jeden laptop. Maryca, zaślepki, touchpad i można by było tak wymieniać. W zasadzie jedyne uniwersalne komponenty w laptopach to pamięć RAM i dysk twardy. Na doczepkę również napęd optyczny, ale to nie jest tak oczywiste ze względu na różne standardy w różnych laptopach.
SFF natomiast jest już bliżej do zwykłego desktopa, ale ogranicza nas rozmiar. Dobierając peryferia typu karta grafiki czy dźwiękowa musimy mieć na uwadze by były niskoprofilowe. Inny problem to zasilacz, który jest OEMowy a nie standardowym ATXem. Jeszcze inna kwestia to po prostu pakowność takiego czegoś. Są wszechstronne SFFy, są bardzo upakowane SFFy.

Wracając do laptopów, różne modele mają różny poziom trudności serwisu a podstawowy serwis typu przeczyszczenie chłodzenia są czymś co powinno się robić, szczególnie gdy po latach z pasty na procesorze zostały tylko okruszki. Jeden laptop będzie miał bezpośredni dostęp do CPU po odkręceniu kilku śrub, inny natomiast będzie wymagać tego by go rozłożyć na części pierwsze po czym złożyć. Po drodze wyjdą babole typu kruszejący plastik i nietrzymające zatrzaski po X latach od premiery, tym samym nowa osoba się zrazi do tego sprzętu "bo go uszkodziła".

Paradoksalnie składaki wychodzą po prostu taniej od gotowców SFF czy laptopów. Jeśli już posiadasz komputer stacjonarny to właściwie nie potrzebujesz robić nowego stanowiska pod drugi desktop. W monitorze na pewno masz jakieś wolne złącze a klawiaturę i mysz możesz kontrolować poprzez jakiś mały przełącznik KVM z hubem USB na ten przykład. Problemem mogą być jedynie głośniki ale to też coś co można rozwiązać już według swojego uznania (np słuchawkami).
Napisałem to bardzo na pałę, ale już mi lepiej. :)
Ja się z tym zgadzam. Jak robić stary komputer, to tylko robić Harleya Składaksona. W tamtych czasach każdy na takim komputerze latał, jest pod to najwięcej części, jest wszystko bardzo kompatybilne i w miarę bezproblemowe. Szczególnie jeżeli chodzi ogólnie o komputery pod XP.

Zauważyłem ogólnie, że komputery PC to jest jedna z najlepszych rzeczy, która spotkała informatykę. Jest to jedna z niewielu pozostałych rzeczy, która nie jest user-hostile i nie próbuje przyzwyczaić do całkowitego ograniczania nas w kwestii grzebania, naprawy i upgrade. Obecnie każda rzecz jest tak sklejona, że absolutnie bez specjalistycznej wiedzy - nic z tym nie zrobisz. PC jest nadal odporne na to. Jak zbierać stare komputery, to tylko PC.

Laptopy i SFF można mieć jako "ciekawostkę" lub coś, co nadaje się do jednego i konkretnego zadania. Laptopy nadają się do łatwego lan party z kolegami w stare gry. IPX bez wrappera? Nie ma problemu, system to ogarnie natywnie. Mini serwerek za psi żul? Nie ma problema, Dell SFF z Cool2Duo ogarnie debianika, smb i może nawet jakiś serwerek z czymś (gierka, chat, centralka telefoniczna - co tam chcesz).

Podsumowując - jak chcesz pograć w HL1 z eaxem, złóż se kompa.
Awatar użytkownika
miya
Posty: 25
Rejestracja: 22 cze 2021, 00:47
Kontakt:

Re: Laptopy i SFF to ślepa uliczka

Post autor: miya »

Też się zgadzam. Laptopy są nietypowe, część z nich ma naprawialność porównywalną z telefonami. Popsuje ci się płyta główna? Kup nowe albo łap za lutownicę. Chcesz inną konfigurację? Nie zmienisz, kup inny model. Czasem można przydrutować coś niecoś, ale czasem potrafi się to zemścić.

Chociaż pod XP akurat jeszcze nie powinno być trudno coś dorwać, sterowników powinno być ile trzeba.
Windows Messenger: miya\0x40escargot.chat
Awatar użytkownika
Piotr86PL
Posty: 55
Rejestracja: 20 wrz 2020, 18:17
Lokalizacja: SYS:

Re: Laptopy i SFF to ślepa uliczka

Post autor: Piotr86PL »

Moim zdaniem wszystko zależy od konkretnego zastosowania i możliwości danej osoby. Jeżeli ktoś chce zgłębiać stare komputery czy to ze względów na same walory historyczne czy to dlatego, że chce mieć autentyczne doświadczenie podczas grania w stare gry/korzystania ze starych programów, musi mieć świadomość że będzie miał do czynienia ze sprzętem awaryjnym, który już swoje lata przeżył. Niezależnie czy mówimy tutaj o laptopach czy desktopach wszelkiej formy.

Także każdy powinien wziąć pod uwagę swoje zdolności informatyczne i finansowe, jeżeli chce wchodzić w stare komputery. Wszystkie jak dotąd wypunktowane stwierdzenia są moim zdaniem prawdziwe. Laptopy (szczególnie te stare) to dość zamknięte konstrukcje, których naprawa w razie uszkodzenia może okazać się nie możliwa. To może być dobry wybór dla tych co wolą "nie zagracać" sobie domu/mieszkania, ale jednocześnie gotowi są ponieść koszt zakupu "nowego" egzemplarza - bo można szukać nawet najlepszego modelu danego okresu, a i tak stary wyeksploatowany sprzęt to stary wyeksploatowany sprzęt. Z drugiej strony desktopy dużo zajmują i wymagają peryferiów, ale można przy nicj grzebać i jeżeli nie interesują nas markowe/porządne (niepotrzebne skreślić w zależności od opinii :> ), komponenty to można dosłownie za grosze dorwać karty graficzne, dźwiękowe, sieciowe na wymianę.

No i na koniec, mimo że ten wątek się nie pojawiał w tym... wątku, a moim zdaniem jest dość istotny, jeżeli interesuje nas tylko granie w stare gry lub odpalanie starego oprogramowania to bardzo rzadko przyda nam się prawdziwy sprzęt, a w większości przypadków wystarczy poczciwy VirtualBox (lub VMware Workstation bo ostatnio jest bezpłatny), DOSBox, 86box, PCem (wybierz dowolne) i nawet takie rzeczy jak IPX/SPX w starych grach nie będą stanowić gigantycznych przeszkód.

Także czy stare laptopy (i SFF) są trudne w konserwacji, awaryjne, ciężko naprawialne? Są. Czy to jest wada? Tak. Czy warto w nie inwestować? Tak*, *jeżeli ci to nie przeszkadza, bo za cenę potencjalnego żonglowania laptopami lub łowienia bardzo rzadkich części, masz sprzęt, który nie wiele zajmuje i możesz łatwo zabrać na jakieś LAN party ze znajomymi. Taka jest moja opinia na ten temat, oczywiście abstrahując od konkretnych sytuacji, bo jak chcemy zagłębiać się np. w montaż filmowy we wczesnych latach 2000, no to raczej nie znajdziemy obecnie laptopa na rynku sprzętów używanych który się do tego nada.
Awatar użytkownika
miya
Posty: 25
Rejestracja: 22 cze 2021, 00:47
Kontakt:

Re: Laptopy i SFF to ślepa uliczka

Post autor: miya »

Pewnie że warto. Wszystko też zależy od konkretnego sprzętu, nie każdy się psuje od samego patrzenia. A chcąc dorwać konkretne komponenty z epoki, szczególnie specjalistyczne, trzeba i tak się liczyć z ich ograniczoną dostępnością albo cenami jak za 3dfx-a.
Windows Messenger: miya\0x40escargot.chat
ODPOWIEDZ