IntelliArt MP / Pomod - Midi i mody na PocketPC? Da się zrobić!

Forum obejmujące tematy systemów operacyjnych oraz wszelakiego, ciekawego oprogramowania.
Awatar użytkownika
Piotr86PL
Posty: 43
Rejestracja: 20 wrz 2020, 18:17
Lokalizacja: SYS:

IntelliArt MP / Pomod - Midi i mody na PocketPC? Da się zrobić!

Post autor: Piotr86PL » 09 gru 2020, 17:28

Dzień dobry

Cykl o Windows Mobile czas rozpocząć. Jest to po prostu system, który ma ukryty potencjał i w zależności od bebechów jakie w nim siedzą, Pocket PC można wykorzystać na różne sposoby. H.264 idzie? Idzie. No to teraz możemy zamienić nasze urządzenie w odtwarzacz muzyki. Jeżeli chodzi o pliki dźwiękowe gdzie sygnał jest zakodowany cyfrowo (wav, flac, ogg, mp3) to nie ma żadnego problemu z odsłuchiwaniem tych plików. Domyślny odtwarzacz Windows Mobile obsługuje mp3 i wav, a jeżeli chodzi o inne formaty to możemy wykorzystać program TCPMP z mojego poprzedniego postu (oczywiście po instalacji pluginów). Problem się pojawia kiedy chcemy odtworzyć pliki MIDI lub MOD. Na prawdę nie wiele aplikacji jest zdolnych do odtwarzania tych formatów. Jednak postaram się przedstawić sposób dzięki którym nasz PocketPC odtworzy Midi i Mod. Jednak na początku, czym te pliki są i czemu je tak trudno odtworzyć:

MIDI - nazwa pochodzi od wyrażenia Musical Instrument Digital Interface i można ten format porównać do partytury, czyli kartki na której zapisany jest utwór w formie nut. Dodatkowo taka partytura zawiera tempo i prędkość. Dla każdego instrumentu jest przydzielona inna pięciolinia. Muzycy mnie pewnie zjedzą za taki opis, ale chodzi o to aby wytłumaczyć najprościej. Plik midi zawiera właśnie to samo co partytura. Jest instrukcją dla naszego wirtualnego zespołu muzycznego jak odtworzyć dany utwór. Dlatego też pliki MIDI tak mało ważą. No to teraz pytanie, gdzie jest ten zespół o którym mowa? A no jest w naszej karcie dźwiękowej. Ewentualnie w naszym systemie. Dokładniej zespół ten to zestaw próbek danych instrumentów, które mogą być zaimplementowane albo na poziomie sprzętowym albo na poziomie programowym. Na Windowsie jest na przykład taki softowy syntezator (element który odtwarza pliki midi) Microsoft GS Wavetable Synth. Producenci kart muzycznych również mogą implementować swój syntezator. Jak jednak wiadomo implementacje mogą być różne. I tak taki softwareowy MS GS Wavetable Synth jest o wiele gorszy od takiego sprzętowego Roland SC-88. Porównania muzyki z gier, które korzystają z formu midi, można znaleźć na Youtube. Czym się ta różnica objawia? Dany syntezator może mieć zaimplementowane mało bogaty Soundfont (zestaw próbek danego instrumentu) i po prostu dana muzyka może brzmieć inaczej niż autor, który działa na Rolandzie, słyszał. I wracamy właśnie do naszego PocketPC. Otóż nie ma on zaimplementowanego ani syntezatora, ani soundfonta ani nic. Po prostu nie wspiera plików midi. Dobra to już mamy omówione. To teraz pliki MOD.

MOD - nazwa pochodzi od wyrażenia Module file. Nazywa się też go Tracker music. Z formatem MIDI ma wiele wspólnego. Otóż również zawiera nuty. Ale format modułowy jest o wiele bardziej zaawansowany. Taki MIDI 2.0. Co najistotniejsze MODy nie wymagają syntezatora. Po prostu nie. Najmniejszym elementem takiego pliku jest tzw. sample, czyli próbka. Formaty modułowe implementują instrumenty same w sobie. Nie istnieje, więc potrzeba instalacji syntezatora, dźwięk będzie podobny na każdej maszynie. No po prostu istny raj. Jednak, jeżeli zadałeś sobie pytanie dlaczego dalej się stosuje MIDI - odpowiedź jest prosta. Midi to nie tylko format plików ale cały interfejs kontrolujący urządzenia muzyczne. Mod takich bajerów nie ma. Kolejnym ważnym elementem formatu modułowego będzie nuta, tak jak w midi. Potem mamy efekty, które można nakładać. Nuty są zgrupowane w ścieżkach (tracks). Jeżeli jakiś zbiór nut ma się powtarzać to pakowany jest we wzorzec (pattern), który może za pomocą listy odtwarzania (order) jest wielokrotnie odtwarzany. Jak widać więc plik mod jest bardziej zaawansowany pod pliku midi. Dlatego też waży więcej. Wykorzystywane przeze mnie pliki pochodzą z repozytorium Piteusza i są to utwory z gier serii Touhou Project. Jeden mod i jeden midi. Plik Midi waży 81KB, a plik mod 1,6MB. Więc różnica jest. I to wielka. Dobra więc koniec gadania pora wreszcie odtworzyć te formaty na naszym PDA.

Na początku oprogramowanie. Próbowałem poszukać jakiegoś darmowego softu do odtwarzania plików midi. Niestety jedyny jaki znalazłem, czyli GSPlayer z pluginem Midi, po prostu nie odtwarza muzyki do Piteusza. Nie wiem co jest tego powodem. Może zbyt nowy format plików mid - tego nie wiem. Dlatego, też niestety musiałem sięgnąć po płatne oprogramowanie IntelliArt Midi Player. Ten działa znakomicie. Jednak firma, która go wyprodukowała nie istnieje, a ja mogę załączyć linka tylko do wersji Shareware. Jeżeli chodzi o pliki modułowe, to tutaj problemu nie ma. Znalazłem odpowiednie i darmowe oprogramowanie.

Co będzie nam potrzebne?
  • IntelliArt Midi Player - jedyny odtwarzacz muzyczny zdolny na moim sprzęcie do odtwarzania plików midi.
  • GSPlayer - ewentualnie. Dam linka abyście mogli u siebie przetestować.
  • Pomod - darmowy odtwarzacz plików mod.
  • .NET Compact Framework - wersja frameworka od Microsoftu na urządzenia PocketPC
Ja całkowicie pominę instalację GSPlayera, skupię się na Midi Playerze, jednak instalacja przebiega podobnie. W paczce zip jest instalator na komputer. Dobra. Po tym jak pobraliśmy zipa z programem, to rozpakowujemy go do jakiegoś folderu i upewniamy się, że jesteśmy zsynchronizowani z naszym PDA. Uruchamiamy program setup.exe i podążamy zgodnie z poleceniami na ekranie. Po chwili powinniśmy móc odpalić naszą aplikację z poziomu PocketPC. Nie pamiętam już jak to było, ale raczej mam parę dni na przetestowanie aplikacji, a potem musimy zaopatrzyć się w licencję. Sam interfejs jest prosty i przyjemny. Aby dodać nasze pliki midi do listy odtwarzania (zakładam, że je mamy na naszym PDA), należy w dolnym pasku kliknąć ikonę kartki z plusem, a następnie wybrać folder z naszą muzyką i zatwierdzić przyciskiem OK. Całość jak się już załaduje, można odtworzyć klikając na przycisk Play. Zmieniać utwory możemy dwoma ostatnimi przyciskami (znaczek play i prosta linia). Aplikacja czasem może się wywalić, więc najlepiej ją wyłączać znakiem X, który się znajduje na dolnym pasku. Dobrze to jak midi mamy załatwione to teraz MODy.

Instalacja oprogramowania do MODów jest trochę bardziej skomplikowana, gdyż twórca Pomoda, nie oferuje nam ani aplikacji instalacyjnej na PC, ani nawet pliku cab. Jednak, zanim zaczniemy musimy zainstalować .NET Compact Framework, który jest wykorzystywany przez Pomod. Microsoft na szczęście daje nam prosty instalator, który możemy uruchomić z poziomu kompa. Kiedy już zainstalujemy ten dodatek przechodzimy do "instalacji" Pomoda. Na końcu jak zwykle załączam pliki. Jest tam też zip z programem. Musimy go rozpakować na komputerze (lub PDA jeżeli obsługuje kompresję LZMA), a następnie przegrywamy na nasze Pocket PC. Najlepiej rozpakować program w folderze "Program Files", gdyż będziemy tworzyć skrót, dzięki czemu nasz program będzie widoczny w folderze "Programs". Po przegraniu programu, pobieramy skrót, który załączam na końcu tego postu. Następnie musimy ten plik wgrać to takiej lokalizacji na naszym Pocket PC: Windows - Start Menu - Programs. Od tego momentu nasz program będzie widoczny wraz z innymi programami i oszczędzimy sobie ciągłego wchodzenia w "Program Files".

Po instalacji Pomoda, uruchamiamy program w dogodny dla nas sposób. Aby dodać do listy nasze pliki mod, musimy kliknąć na opcję "File" w dolnym pasku, następnie "Add file to list". Potem przechodzimy do folderu z naszymi modami. Możemy seryjnie wybrać wiele plików, poprzez kliknięcie w kwadraciki, które znajdują się obok plików, a następnie klikamy "OK". Teraz musimy wybrać interesujący nas utwór z listy i klikamy na przycisk Play. Muzyka powinna zacząć się odtwarzać.

I na tym się kończy nasza przygoda. Możemy od teraz odtwarzać pliki MIDI i MOD na naszym PocketPC. Ważna informacja dotycząca odtwarzania w tle. Kliknięcie "ok" w rogu wyłączy nam naszą aplikację, więc po prostu podczas odtwarzania muzyki kliknijmy logo Windowsa i po prostu włączamy interesujący nas program. dla porównania. Mam nadzieję, że post był czytelny i wam pomógł.

Do zobaczenia!

ODPOWIEDZ