Wpadłem na śmieszny pomysł. A mianowicie "General Thread" - czyli temat poświęcony głównie tylko jednej rzeczy. Podobnie zaraz założę np. dla MacOS oraz dla Debiana itd. Polecam bardzo też wam zakładać takie "General Thready" .
Zastanawiam się nad powrotem do Ubudubu. Powiem szczerze, że to jest dystrybucja, która w latach 2008 spowodowała mój powrót do linucha po wielu latach windowsowej przerwy.
Miał ktoś doświadczenie z najnowszym wydaniem? Czytałem, że jest bardzo dobre. Warto spróbować na jakimś komputerze?
Piteusz pisze:Wpadłem na śmieszny pomysł. A mianowicie "General Thread" - czyli temat poświęcony głównie tylko jednej rzeczy. Podobnie zaraz założę np. dla MacOS oraz dla Debiana itd. Polecam bardzo też wam zakładać takie "General Thready" .
Zastanawiam się nad powrotem do Ubudubu. Powiem szczerze, że to jest dystrybucja, która w latach 2008 spowodowała mój powrót do linucha po wielu latach windowsowej przerwy.
Miał ktoś doświadczenie z najnowszym wydaniem? Czytałem, że jest bardzo dobre. Warto spróbować na jakimś komputerze?
Spokojnie, znam ten podział od czasów Ubudubu 6.06 i 7.04. Chociaż przyznam, że to jest tak na prawdę teoretyczny podział, bo często stabilne wersje Ubuntu potrafią być też szalenie niestabilne, co wkurza.
Obecnie sobie użytkuję najnowszą stabilną 18.04 LTS po przesiadce z Manjaro, które zepsułem. Korzystam sobie z wersji z GNOME (planuję wrzucić MATE po obronieniu mgr) i moim zdaniem system działa spoko. Nie miałem ogólnie żadnych problemów z działaniem, jest stabilnie i dość przyjemnie.
Z wad jest to, że kilka komponentów systemu stoi jako paczki snap, których główną wadą jest czas uruchamiania. Na laptopowej i7 4gen i dysku SSD Kalkulator ładuje się około 5 sekund przy pierwszym włączeniu (sic!). Na szczęście można część softu zainstalować normalnie z apta i usunąć zbędne snapy. Mimo wszystko sporo nowego softu jest w ten sposób rozprowadzana oraz aktualizowana.
norbitor pisze: ↑02 cze 2019, 20:26
Obecnie sobie użytkuję najnowszą stabilną 18.04 LTS po przesiadce z Manjaro, które zepsułem. Korzystam sobie z wersji z GNOME (planuję wrzucić MATE po obronieniu mgr) i moim zdaniem system działa spoko. Nie miałem ogólnie żadnych problemów z działaniem, jest stabilnie i dość przyjemnie.
Z wad jest to, że kilka komponentów systemu stoi jako paczki snap, których główną wadą jest czas uruchamiania. Na laptopowej i7 4gen i dysku SSD Kalkulator ładuje się około 5 sekund przy pierwszym włączeniu (sic!). Na szczęście można część softu zainstalować normalnie z apta i usunąć zbędne snapy. Mimo wszystko sporo nowego softu jest w ten sposób rozprowadzana oraz aktualizowana.
Jest to całkowicie wina Gnome 3, które jest absurdalnym grubasem. Jest to chyba najcięższe obecnie istniejące środowisko graficzne ever. Nawet sama Aqua z MacOSa jest z 2x lżejsza. Jak przejdziesz na MATE, to od razu będzie wszystko działać milion razy lepiej. Wiem, bo to samo zrobiłem na niemal identycznym sprzęcie (co prawda i5 4gen, ale prędkość nie powinna być aż tak szczególnie niższa w tych tematach).
Piteusz pisze: ↑04 cze 2019, 19:00
Jest to całkowicie wina Gnome 3, które jest absurdalnym grubasem. Jest to chyba najcięższe obecnie istniejące środowisko graficzne ever.
To, że GNOME jest ciężkie jak choinka to wiem. Natomiast sam fakt czasu odpalania aplikacji to druga sprawa: jako przykład mam kalkulator zainstalowany "po bożemu" z repozytorium oraz za pomocą paczki snap. Ten klasyczny wstaje natychmiast, ten drugi musi nasypać "wungla" do pieca, żeby się odpalił.
Techniczne przyczyny rozumiem, bo paczki snap to tak naprawdę pod spodem squashfs, który system musi sobie podmontować przy pierwszym włączaniu programu, więc to musi trwać. Podobno nowsze Ubuntu poprawiają te niedogodności i jest nieco lepiej, ale nie wiem, nie testowałem.
Piteusz pisze: ↑04 cze 2019, 19:00
Jest to całkowicie wina Gnome 3, które jest absurdalnym grubasem. Jest to chyba najcięższe obecnie istniejące środowisko graficzne ever.
To, że GNOME jest ciężkie jak choinka to wiem. Natomiast sam fakt czasu odpalania aplikacji to druga sprawa: jako przykład mam kalkulator zainstalowany "po bożemu" z repozytorium oraz za pomocą paczki snap. Ten klasyczny wstaje natychmiast, ten drugi musi nasypać "wungla" do pieca, żeby się odpalił.
Techniczne przyczyny rozumiem, bo paczki snap to tak naprawdę pod spodem squashfs, który system musi sobie podmontować przy pierwszym włączaniu programu, więc to musi trwać. Podobno nowsze Ubuntu poprawiają te niedogodności i jest nieco lepiej, ale nie wiem, nie testowałem.
Przyznam szczerze, że z paczek snap jeszcze nigdy nie korzystałem. Jedynie flatpak. Ale nie czułem aż tak wielkiej różnicy pomiędzy normalnymi a flatpakiem. I to nie była kwestia dobrego kompa, bo testowałem to na Thinkpadzie x200s. Nooo chyba, że to może być kwestia za słabego kompa . Tak czy siak - jeszcze sporo czasu minie, zanim Gnome 3 zacznie być normalne... No chyba, że zdążą już wydać Gnome 4 i zapomnieć o Gnome 3, jak o Winampie 3 swego czasu. Problem był tylko taki, że w świecie unixowym Gnome 3 jest już aktywne niemal 7 lat. A poprawy w ogóle nie widać. Ba... nawet jest gorzej niż na początku.
.
