Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
Windows XP - jeden z dwóch systemów (drugi to Windows 10), który porusza mojego wewnętrznego "hipstera" i powoduje u mnie w większości odrazę i chęć wyłączenia komputera. Doskonale wiem, że jest bardzo użyteczny na stare komputery i pomimo moich dawnych przekonań o wyższości Windowsa 2000 - jest on od niego stabilniejszy i bardziej kompatybilny... Nie zawsze, ale w większości przypadków jest .
Ja jednak dorastałem z nim i jak pamiętam progres komputerów - od Amigi, poprzez W95, 98, ME, 2000... czy to od Red Hata z brzydkim ui, poprzez nowszego Red Hata z gnome i kde, userfriendly Mandrake z kolorowym i magicznym KDE 2 - co chwila było czuć progres. A tu przychodzi XP i bum. Wszystko stoi przez lata. Choć na początek zachwycałem się XP, że jest taki nowoczesny - czytałem o nim w gazetach, instalowałem różne addony, które nadawały systemowi nowy wygląd + nowe funkcjonalności a potem...
... Skorzystałem z prawdziwego XP i w sumie był fajny. Ale coś taki jakby wolny. Jakiś taki zbyt podobny do W2000. O co tu chodzi. Przecież te wszystkie XP-inspiraty, Windows Blinds itd. sprawiały że miałem fajne animacje, super kolorki, nowe docki, wiele wszystkiego. A tu o, to tylko yet another windows. Ok. Niech będzie. Może w następnym będzie lepiej.
I tak przez lata się to ciągnęło i ciągle nie było widać następcy. Przyszła Vista i były krzyki, że "wolne łeee". Nie miałem szansy tego sprawdzić i po prostu powtarzałem jak głupi za ludem - Vista zła bleee. W głębi serca chciałem ją mieć, bo miałem mocno dość XP. Był wolny, ciągle explorer mi się crashował. Cukierkowe kolorki podmieniałem zwykle na classic theme, bo po prostu wiał stęchlizną ten system. Wszędzie go widziałem w defaultowej konfiguracji. Wszędzie wyglądał obskurnie, był zasyfiony, zawirusowany, sprzęt był rozklekotany. I nie - fascynacja Linuksem nie pomagała. Możliwe, że dołożyła mocno cegiełkę do mojego braku uwielbienia XP. Za długo. Za dużo widziałem.
I tak samo miałem z Windowsem 10. Choć u mnie na kompie działał - to sam jego wygląd i to, co widziałem pracując na helpdesku - sprawiło, że tego systemu nie trawię. Nie mogę na niego patrzeć. A wczesna tapeta z Windowsa 10 (ta ciemniejsza) powoduje u mnie PTSD. Podobnie działa na mnie idylla. Choć już nie widzę Avasta, AVG, Chomikuj, Bearshare i toolbarów, to nadal ta niechęć we mnie jest. Nie mówiąc już o sprzęcie z tamtego okresu - wylane kondziory, śmierdzące zasilacze, rostrojone CRTki czy smużące LCDki.
Jak Wy odbieracie XP? Jakie uczucia wam towarzyszą podczas obcowania z tym systemem? I want to understand. Opowiedzcie o swoich doświadczeniach z tym systemem. Czy to pozytywne czy negatywne.
I nie musicie go bronić, bo ja wiem, że jest dobry - po prostu wolę inne systemy
Ja jednak dorastałem z nim i jak pamiętam progres komputerów - od Amigi, poprzez W95, 98, ME, 2000... czy to od Red Hata z brzydkim ui, poprzez nowszego Red Hata z gnome i kde, userfriendly Mandrake z kolorowym i magicznym KDE 2 - co chwila było czuć progres. A tu przychodzi XP i bum. Wszystko stoi przez lata. Choć na początek zachwycałem się XP, że jest taki nowoczesny - czytałem o nim w gazetach, instalowałem różne addony, które nadawały systemowi nowy wygląd + nowe funkcjonalności a potem...
... Skorzystałem z prawdziwego XP i w sumie był fajny. Ale coś taki jakby wolny. Jakiś taki zbyt podobny do W2000. O co tu chodzi. Przecież te wszystkie XP-inspiraty, Windows Blinds itd. sprawiały że miałem fajne animacje, super kolorki, nowe docki, wiele wszystkiego. A tu o, to tylko yet another windows. Ok. Niech będzie. Może w następnym będzie lepiej.
I tak przez lata się to ciągnęło i ciągle nie było widać następcy. Przyszła Vista i były krzyki, że "wolne łeee". Nie miałem szansy tego sprawdzić i po prostu powtarzałem jak głupi za ludem - Vista zła bleee. W głębi serca chciałem ją mieć, bo miałem mocno dość XP. Był wolny, ciągle explorer mi się crashował. Cukierkowe kolorki podmieniałem zwykle na classic theme, bo po prostu wiał stęchlizną ten system. Wszędzie go widziałem w defaultowej konfiguracji. Wszędzie wyglądał obskurnie, był zasyfiony, zawirusowany, sprzęt był rozklekotany. I nie - fascynacja Linuksem nie pomagała. Możliwe, że dołożyła mocno cegiełkę do mojego braku uwielbienia XP. Za długo. Za dużo widziałem.
I tak samo miałem z Windowsem 10. Choć u mnie na kompie działał - to sam jego wygląd i to, co widziałem pracując na helpdesku - sprawiło, że tego systemu nie trawię. Nie mogę na niego patrzeć. A wczesna tapeta z Windowsa 10 (ta ciemniejsza) powoduje u mnie PTSD. Podobnie działa na mnie idylla. Choć już nie widzę Avasta, AVG, Chomikuj, Bearshare i toolbarów, to nadal ta niechęć we mnie jest. Nie mówiąc już o sprzęcie z tamtego okresu - wylane kondziory, śmierdzące zasilacze, rostrojone CRTki czy smużące LCDki.
Jak Wy odbieracie XP? Jakie uczucia wam towarzyszą podczas obcowania z tym systemem? I want to understand. Opowiedzcie o swoich doświadczeniach z tym systemem. Czy to pozytywne czy negatywne.
I nie musicie go bronić, bo ja wiem, że jest dobry - po prostu wolę inne systemy
Strona: https://piteusz.ovh/
YouTube: https://www.youtube.com/user/Piteusz/
Discord: https://piteusz.ovh/irc_discord.php
YouTube: https://www.youtube.com/user/Piteusz/
Discord: https://piteusz.ovh/irc_discord.php
- xp234
- Posty: 639
- Rejestracja: 31 mar 2018, 15:23
- Lokalizacja: error 404 - lokalizacji nie znaleziono
- Kontakt:
Re: Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
Nie wiem zbytnio jak to napisać ale u mnie to jest spowodowane tym że mój pierwszy komp to był wiecznie sypiący się składak z P2 i Windowsem 98 zaktualizowanym do ME.
Kolejny miał P3 500mhz, 256MB RAMu (potem 512), GF4MX i... HDD 8GB, wtedy mój tata stwierdził że lepiej wgrać XP... No i tak to się zaczęło.
Pomimo lichych parametrów nie działało to najgorzej, nawet byłem w stanie odpalić na tym sprzęcie The Sims 2 (gdzie jako procesor proponowali minimum 850MHz).
On po prostu działał, bardziej się sypał przez moje kombinacje z wymysłami typu "Vista Transformation Pack".
Później miałem kompa z Athlonem XP... o nim nie będę mówił, tam wiecznie coś zdychało "bo tak".
Miałem na Thinkpadzie R60 wgrane na raz XP/Viste i 7... Ale szybko stwierdziłem że dwa ostatnie są mi niepotrzebne, tak więc na dysku 250GB mam tylko XP.
Wrzuciłem mu też SSD (Crucial BX500 240GB co miałem w HP, ten który działa w kij powolnie) ale odkryłem że XP na nim działał gorzej niż na HDD 5400RPM co tam mam obecnie.
Windows 7 jako tako działał ale startował półtora minuty.
U mnie głównym powodem dla którego tam mam XP a nie cokolwiek innego jest fakt że mam sporo aplikacji co nie działają poprawnie pod czymkolwiek nowszym.
A są to przykładowo:
- Siemens Data Suite (nie idzie się tam połączyć z Siemensem S55 którego mam, w XP i 2k wszystko działa, w 7 już nie).
- Far Manager + plugin jdflasher, łączyć się łączy ale wyświetla jedynie katalogi "ofs" i "oflash", nie ma tam w ogóle "bfs" i "bflash", powodem tego jest na 100% Windows 7, gdyż sterownik USB do flashowania miałem zainstalowany ten sam co używam pod XP, czyli "Gordons Gate Flash USB" (nie pamiętam dokładnie).
- Obsługa Bluetooth też jest upierdliwa, tak jak w XP mogę przeglądać dane z telefonów poprzez folder "Moje miejsca interfejsu Bluetooth", tak w 7 nie ma takiej opcji.
- Kolejna rzecz to fakt że pod 7 nie mogłem połączyć przez BT SE K750i, nie wykrywał żadnych plików nawet w SE PC Suite.
- Kolejny telefon co sprawiał tam problemy to Nokia 6230i, nawet nie mogłem jej dodać w systemie.
W kwestii gier nie widzę wielkiej różnicy, ale nie mam tutaj ich za dużo.
Generalnie do XP mam podejście typu "Wiem że odpalę tu wszystko co wymyślę, bo nie będzie za stare"
A Win7 jest okej tylko w moim przypadku on nie ma żadnego zastosowania.
Rozpisałem się, ale trudno.
Kolejny miał P3 500mhz, 256MB RAMu (potem 512), GF4MX i... HDD 8GB, wtedy mój tata stwierdził że lepiej wgrać XP... No i tak to się zaczęło.
Pomimo lichych parametrów nie działało to najgorzej, nawet byłem w stanie odpalić na tym sprzęcie The Sims 2 (gdzie jako procesor proponowali minimum 850MHz).
On po prostu działał, bardziej się sypał przez moje kombinacje z wymysłami typu "Vista Transformation Pack".
Później miałem kompa z Athlonem XP... o nim nie będę mówił, tam wiecznie coś zdychało "bo tak".
Miałem na Thinkpadzie R60 wgrane na raz XP/Viste i 7... Ale szybko stwierdziłem że dwa ostatnie są mi niepotrzebne, tak więc na dysku 250GB mam tylko XP.
Wrzuciłem mu też SSD (Crucial BX500 240GB co miałem w HP, ten który działa w kij powolnie) ale odkryłem że XP na nim działał gorzej niż na HDD 5400RPM co tam mam obecnie.
Windows 7 jako tako działał ale startował półtora minuty.
U mnie głównym powodem dla którego tam mam XP a nie cokolwiek innego jest fakt że mam sporo aplikacji co nie działają poprawnie pod czymkolwiek nowszym.
A są to przykładowo:
- Siemens Data Suite (nie idzie się tam połączyć z Siemensem S55 którego mam, w XP i 2k wszystko działa, w 7 już nie).
- Far Manager + plugin jdflasher, łączyć się łączy ale wyświetla jedynie katalogi "ofs" i "oflash", nie ma tam w ogóle "bfs" i "bflash", powodem tego jest na 100% Windows 7, gdyż sterownik USB do flashowania miałem zainstalowany ten sam co używam pod XP, czyli "Gordons Gate Flash USB" (nie pamiętam dokładnie).
- Obsługa Bluetooth też jest upierdliwa, tak jak w XP mogę przeglądać dane z telefonów poprzez folder "Moje miejsca interfejsu Bluetooth", tak w 7 nie ma takiej opcji.
- Kolejna rzecz to fakt że pod 7 nie mogłem połączyć przez BT SE K750i, nie wykrywał żadnych plików nawet w SE PC Suite.
- Kolejny telefon co sprawiał tam problemy to Nokia 6230i, nawet nie mogłem jej dodać w systemie.
W kwestii gier nie widzę wielkiej różnicy, ale nie mam tutaj ich za dużo.
Generalnie do XP mam podejście typu "Wiem że odpalę tu wszystko co wymyślę, bo nie będzie za stare"
A Win7 jest okej tylko w moim przypadku on nie ma żadnego zastosowania.
Rozpisałem się, ale trudno.
Main: HP 840 G5, i5-8350u, 8GB, 256GB NVME, Win11
Other: Asus Transformerbook T100TA, Eee PC 1001PQ, Aristo 8800, HP 2510p, Thinkpad R60, Toshiba 500CS
http://xp234.w10.site
https://archive.org/details/@xp234
Other: Asus Transformerbook T100TA, Eee PC 1001PQ, Aristo 8800, HP 2510p, Thinkpad R60, Toshiba 500CS
http://xp234.w10.site
https://archive.org/details/@xp234
Re: Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
To.
Oraz to. To są bardzo bardzo słuszne powody do posiadania XP na swoich komputerach. W zasadzie z tych samych powodów ja też mam te systemy. Jest też bardzo dużo komputerów i laptopów, które zwyczajnie mają lepsze i stabilniejsze sterowniki i wsparcie na XP. A argument o W7 jest bardzo prawdziwy. Odczuwam to samo, po tym, jak zainstalowałem 7 na Thinkpadzie T60.
Strona: https://piteusz.ovh/
YouTube: https://www.youtube.com/user/Piteusz/
Discord: https://piteusz.ovh/irc_discord.php
YouTube: https://www.youtube.com/user/Piteusz/
Discord: https://piteusz.ovh/irc_discord.php
- SpartaRemixer
- Posty: 187
- Rejestracja: 06 sty 2019, 20:30
- Lokalizacja: Co to? Windows 10?
Re: Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
W tej Kwestii to ja się wypowiem - Jest dosyć sporo gier które działają na XP bez żadnego patchowania lub czynników typu "Działa, ALE..." - Głównie to stare gry, ale kiedyś (Przynajmniej u mnie) grało się w nie tak samo sporo co w nowe gry.
- Ford Racing 2 - na Windows 7 się odpali ze specjalnym Fixem, ale cierpi na muzyce (A raczej jego braku) i zamiast tego zostają głosy Announcera, Aut, Ambientów i Dźwięków w Menu... Ta gra bez OST to trochę pół duszy straconej.
- Toy Story 2 - Trzeba specjalnie grzebać w pliku exe w programie HexEditor bo inaczej bez tego się nie uruchomi na nowszym systemie. (A w Czasach Visty i pierwszych latach Windowsa 7 takich Fixów/Sposobów na to nie było, dopiero sporo lat później.)
- TrackMania Sunrise - Przez jego okropny DRM który psuł komputery (I nadal nie zrobiono fixa na pozbycie się tego DRMa w 100%, a ten który widziałem nic nie dał i nadal mi się uruchamiał ten StarForce prosząc o zainstalowanie go.) i był tak restrykcyjnie zakodowany do działania na systemach które sobie wybrali że powyżej XP się nie uruchomi, bo nie i koniec.
- Kapitan Pazur - Na W7 x86 może się uruchamia, ale po paru minutach grania grafika się zamienia losowo w Mish-mash przypominający jakieś EGA. Trzeba też to patchować na nowszych systemach. Na XP działa OOTB.
- Indiana Jones and the Infernal Machine - Instalka gry na systemach x64 zwyczajnie nie działała, a i sama gra na XP działa minimalnie lepiej niż na jakimkolwiek nowszym Windowsie x86.
- Call of Duty 2 - Sama gra działa dobrze na jakimkolwiek systemie, ale jeśli ktoś lubi sobie uruchomić Autorun z płyty (Sam czasami to robię, dodaje to uroku i nostalgii.) to ono nie działa na nowszym systemie bez wyraźnej przyczyny. Może to nie jest największy problem, ale tak jak mówiłem - Jeśli chce się poczuć w 100% nostalgicznie wraz z tym to z tą grą to tak średnio. Dla mnie Autoruny z płyt to już zapomniana (Niesłusznie) sztuka.
- Quake III - Arena, czasami uruchomienie OG wersji (W sensie nie tej forkowej, czy też tej przygotowanej specjalnie pod nowsze OSy) sprawia poczucie wyczynu już na Windowsie 7 x86. Na XP nie trzeba się tak bujać przesadnie.
- The Settlers II (1996) - W czasach gdy emulacja DOSBoxa nie była zbytnio dobra (Dopiero przy 0.74-2 wykonali spore poprawki na to.) to można było sobie bez niego tę grę uruchomić... Najczęściej pewno bolał brak muzyki, ale hej, można było na tym Core 2 Duo sobie odpalić na XP bez przekładania z niego na jakiegoś kompa z Windowsem 98. Przy tym to było Silky Smooth as heck przy tym.
Do dzisiaj jest moją ulubioną częścią Settlersów. Grałem w to dużo więcej niż jakiejkolwiek inne części tej serii.
- Star Wars Episode I - Racer - Mimo faktu, że ta gra jest ultra upierdliwa w poprawnym działaniu to jednak XP pozostaje najnowszym OSem Windows z którym się spotkałem, który by potrafił uruchamiać tę grę poprawnie bez patchowania lub uruchamiania tej wersji pod Originem (Czy gdziekolwiek to było.)
- TrackMania (2003) - Zwyczajnie nie odpala się na niczym nowszym niż XP. Proste i zwyczajne NOPE.
- Colin McRae Rally (1998) - Tę grę może raz tylko instalowałem na nowszym Windowsie, ale po instalacji odrazu miałem przy starcie błąd. Także zakładam że też to trzeba patchować żeby działało. Na XP powinno działać okej bez niczego.
A i dodatkowo deweloperzy gier pozwalali sobie na wspieranie gier (Przynajmniej tych AAA) do ~2011, także przez jakiś czas nie było sensu zmieniać koniecznie systemu na nowszy. "Why bother?" Ktoś pewnie się pytał w przeszłości...
Zakładam że takich gier jest dużo więcej, ale wystarczającą już ścianę tekstu z tym zrobiłem. No i to co opisałem tam to moje własne odczucia
Dla mnie Windows 7 ma sens na lepszych sprzętach, które uruchomią gierki wymagające minimum DirectX10 lub/oraz DirectX11. Takie, które na Desktopowym Core 2 Duo sobie średnio podziałają.Piteusz pisze: ↑03 mar 2024, 16:12Oraz to. To są bardzo bardzo słuszne powody do posiadania XP na swoich komputerach. W zasadzie z tych samych powodów ja też mam te systemy. Jest też bardzo dużo komputerów i laptopów, które zwyczajnie mają lepsze i stabilniejsze sterowniki i wsparcie na XP. A argument o W7 jest bardzo prawdziwy. Odczuwam to samo, po tym, jak zainstalowałem 7 na Thinkpadzie T60.
Poza tym lubię sobie na nim (Windows 7 w sensie) posiedzieć, gdyż jest to system który po prostu zwyczajnie działa, z Windows 10 lub 11 różnie już bywa... Tak samo z XP, ale W7 w tym przypadku ma taką przewagę że jeszcze jako-tako można na nim przeglądać internet.
I have some PCs in my collection. Most of them are the cool ones.
Monika z DDLC jest super!
Re: Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
Windows XP... Pierwszy komputer, późne dzieciństwo i nastoletnie lata pracy na nim...
Moje odczucia z Windowsem XP w sumie to są pozytywne, wszystko działało sprawnie, choć nie ukrywam, że często sypał błędami, bardzo często widziałem Blue Screen of Death, a czasem się zdarzało (ale to rzadkość), że sam z siebie sie wysypał. Mimo wszystko zawsze lubiłem do niego wracać. Podobnie jest i teraz zresztą, choć do miana najlepszego raczej wolałbym zaliczyć Windowsa 7, który z kolei miał mniej problemów (przynajmniej u mnie) i po prostu korzystało się z niego przyjemniej niż z XP. Nie wspominając, że Win7 oferował (i nadal oferuje) znacznie więcej.
Ale to tylko moje odczucia.
Moje odczucia z Windowsem XP w sumie to są pozytywne, wszystko działało sprawnie, choć nie ukrywam, że często sypał błędami, bardzo często widziałem Blue Screen of Death, a czasem się zdarzało (ale to rzadkość), że sam z siebie sie wysypał. Mimo wszystko zawsze lubiłem do niego wracać. Podobnie jest i teraz zresztą, choć do miana najlepszego raczej wolałbym zaliczyć Windowsa 7, który z kolei miał mniej problemów (przynajmniej u mnie) i po prostu korzystało się z niego przyjemniej niż z XP. Nie wspominając, że Win7 oferował (i nadal oferuje) znacznie więcej.
Ale to tylko moje odczucia.
- shesellsseashells
- Posty: 277
- Rejestracja: 14 gru 2018, 12:49
- SpartaRemixer
- Posty: 187
- Rejestracja: 06 sty 2019, 20:30
- Lokalizacja: Co to? Windows 10?
Re: Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
Wszystko pięknie, ładnie, ale nie powiedziałem czemu ja uwielbiam XPeka...SpartaRemixer pisze: ↑03 mar 2024, 22:25W tej Kwestii to ja się wypowiem - Jest dosyć sporo gier które działają na XP bez żadnego patchowania lub czynników typu "Działa, ALE..." - Głównie to stare gry, ale kiedyś (Przynajmniej u mnie) grało się w nie tak samo sporo co w nowe gry. [...]
1. Windows Vista nawet w wersji z SP2 mnie zraził do siebie bardzo mocno.
Brzmi cliché, wiem, ale niestety, mimo WIELU PRZEKONAŃ że Vista SP2 to najlepszy system wg. Niektórych ludzi (A są tacy, niestety... Niestety, gdyż ci którzy go tak lubili się zawsze czepiali mnie że wolę XP lub 7.) to jednak... No nie. Po prostu nie nie jest tak.
I może nie używałem go na własnym sprzęcie, ale jaki system byłby skłonny odwalać takie szopki jak odpalanie Vistowego Recovery, mimo że unikanie tego na sposoby tylko ujawniał fakt, że system sam z siebie nie był w żaden sposób zepsuty a HDD jakby miał umierać, to miałby problem z załadowaniem systemu/gry, albo instalacją gier z moich płyt i dysk mógłby zwyczajnie w świecie się zaciąć podczas instalki. Z takim laptopem to kurde chciało się wracać do własnego komputera XPekowego, którego miałem w domu. Bo on zawsze działał jak należy. A sama Vista wywalała BSoDy bez wyraźnej przyczyny, kiedy na XP to prędzej miałem z powodu faktu, ze mój stary złom z C2D E8500 to był... Cóż... Złomem. (A co się okazało swoją drogą że ta jego płyta główna z niewiadomej przyczyny przestała być stabilna kiedy RAM był w Dual Channel. Ale do tego doszedłem dawno po tym jak on przestał być Main PC.) Stabilność ani też solidność Visty nie jest raczej jej najsilniejszym atutem...
2. Stary i Nowy* Gaming na jednym systemie.
(*Nowy, czyli tak pomiędzy lata 2005 a mniej więcej 2010-2011 rok.)
Chcesz sobie przejść Kapitana Pazura a obok np. TrackMania United Forever? Lub też Przechodzić chcesz Vulture (AKA Hell-Copter, gra z 1998 roku) a obok tego Unreal Tournament III? Proszę bardzo, droga wolna. Obydwa te gierki (Stare i Nowe) będą działać jak najbardziej należycie jak się tylko da. Chyba że macie zbyt mocnego PeCeta do jakiejś ze starych gier, ale to już co innego. To nawet najmocniejszy sprzęt pod 98 mógłby też być problematyczny czasami.
3. Kompatybilność ze starymi programami.
Większość tych rzeczy już powiedział @xp234, ale generalnie to też jego zaleta, która sprawia, że mój T60 stał się sprzętem do gier, grzebania w starych fonach/aparatach cyfrowych oraz (Jeśli dało się duży dysk, np. 1 TB, czyli 931 GB w Windowsie.) do nagrywania płyt CD/DVD lub ich backupowania z programem który idealnie tam działa.
4. Długie wsparcie systemu.
XPek wyszedł w czasach Athlona XP oraz Pentiuma 4, a w momencie zakończenia wsparcia były już AMD FX, a Intel Core 4Gen było już za rogiem. Co sprawia, że nie potrzeba koniecznie czegoś mega Retro jak P3/Athlon XP żeby mieć XPekowego kompa. Można nawet na Intel Core 4Genie sobie zainstalować i kogo to obchodzi? Da się? Da się. Dodatkowo się uruchomi i zainstaluje bezproblemowo dużo więcej programów niż na Windowsie 2000.
5. Lekkość systemu względem nowszych systemów.
Mówię to głównie w kontekście tego, że jeśli się kupiło Netbooka z Atomem N270 lub podobnym to Windows 7 to nie jest zbytnio system na te sprzęty. Niby da się tego używać w systemie ale bez szału... Do internetu nawet wtedy był raczej taki sobie. XP pomagał tym sprzętom jakoś rozwinąć skrzydła.
I owszem, ja zacząłem przygodę z Windowsem XP Service Pack 2, czyli względnie lepszą stroną XPeka niż RTM/SP1. Jednakże to co doświadczyłem z taką Vistą SP2, kiedy miałem jej używać, to ona sprawiła że XPek mi się dużo bardziej podobał. Działał szybko, sprawnie, nie wieszał się i się nie purtał o byle co. Easy as that. A XPekowe BSoDy były tylko z jednego powodu - Ten mój komp po paru latach mainowania stał się niestabilną kupą gruzu. A nawet po zrozumieniu co było przyczyną, to nadal mój konfig który miałem since 2008 nadal się trzymał nieźle. Prędzej dysk był zajechany bardziej niżeli sam system.
I have some PCs in my collection. Most of them are the cool ones.
Monika z DDLC jest super!
Re: Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
nie uwielbiam
Re: Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
- Załączniki
-
- Zrzut ekranu 2024-03-29 o 17.07.03.png (586 KiB) Przejrzano 9580 razy
Strona: https://piteusz.ovh/
YouTube: https://www.youtube.com/user/Piteusz/
Discord: https://piteusz.ovh/irc_discord.php
YouTube: https://www.youtube.com/user/Piteusz/
Discord: https://piteusz.ovh/irc_discord.php
Re: Windows XP - dlaczego go tak bardzo uwielbiacie?
U mnie XPek jest zainstalowany na jednym kompie, którego mało używam, ostatnio chyba w 2021/22 . Nie odpalam go, bo nie ma obudowy. Jest se i działa, nie mam nic więcej do powiedzenia. Ani go nienawidzę, ani go nie uwielbiam, tak 50:50.