Nie możesz wierzyć we wszystko co jest w internecie. Pamiętam, że kiedyś ktoś przesłał na grupę jakiś podobny film o restoracji Thinkpada T42 aczkolwiek ewidentnie było widać, że koleś miał dwa różne laptopy. Ten co niby naprawiał miał rozwaloną matrycę na wylot i zamiast wymienić klapę to łatał to żywicą jakoś. (przypomniał mi się pewien Rumcajs co swojego Peugeota smarował żywicą by mu na przeglądzie przeszedł bo miał go podgnitego).Orion90 pisze: ↑20 kwie 2022, 14:13 Wpadłem na Youtube na kilka kanałów, na których Panowie z Azji czy coś zbierali po śmietnikach czy w lesie porzucone komputery. Zanosili zasyfiony sprzęt na swoje podwórko wlewali do miednicy nie wiem. Wodę lub jakiś środek i czyścili dokładnie wszystko. Zaśniedziałe, ubłocone, obtoczone liśćmi elementy. Potem przegląd, co się dało to wymienili jakiś kondensator czy coś a jeśli nie dało się kupowali nowy podzespół. Następnie odnawiali obudowy malując je a na końcu podłączenie, instalacja systemu, gier i test. Podobnie robili z monitorami, laptopami, starymi telefonami. Niektórzy nawet spalone odnowili. Przy okazji zastanawiam się czy to w ogóle możliwe czy tylko fikcja.
Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
- shesellsseashells
- Posty: 277
- Rejestracja: 14 gru 2018, 12:49
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Akra K2 taki płyn do mycia silników - używam go do czyszczenia różnego rodzaju plastiku aczkolwiek rozcieńczam go z wodą 50/50. Sam w sobie jednak nie jest żrący. Pryskałem nim na matrycę i nic jej nie było choć rozcieńczony z wodą tak samo dobrze czyści a tym samym podwaja swoją wielkość... Poza tym to do mocnego kurzu używam sprężarki w garażu.
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Ja polecam płyn do myjek ultradźwiękowych, całkiem fajnie sobie radzi.
Do tego wszelkie spraye do czyszczenia/odtłuszczania hamulców.
Kompresor to też bardzo przydatne narzędzie
Wszelkiego rodzaju pędzle też się świetnie sprawdzają przy wstępnym czyszczeniu.
Do zardzewiałych elementów fajnie sprawdza się ocet.
Widzę że woda wzbudza u was dużo wątpliwości - jak najbardziej można używać do czyszczenia wody demineralizowanej, w rozsądnych ilościach nie wyrządzi żadnych szkód.
Pamiętajmy że mamy rozpuszczalniki organiczne i nieorganicznie, to czemu nie da rady IPA woda może rozpuścić bez większych problemów.
Widziałem już kilka działających płyt głównych po myciu w zmywarce, sam raz tak zrobiłem, ale trzeba je dobrze osuszyć
https://www.youtube.com/watch?v=SVuI-Fn27-U
Do tego wszelkie spraye do czyszczenia/odtłuszczania hamulców.
Kompresor to też bardzo przydatne narzędzie
Wszelkiego rodzaju pędzle też się świetnie sprawdzają przy wstępnym czyszczeniu.
Do zardzewiałych elementów fajnie sprawdza się ocet.
Widzę że woda wzbudza u was dużo wątpliwości - jak najbardziej można używać do czyszczenia wody demineralizowanej, w rozsądnych ilościach nie wyrządzi żadnych szkód.
Pamiętajmy że mamy rozpuszczalniki organiczne i nieorganicznie, to czemu nie da rady IPA woda może rozpuścić bez większych problemów.
Widziałem już kilka działających płyt głównych po myciu w zmywarce, sam raz tak zrobiłem, ale trzeba je dobrze osuszyć
https://www.youtube.com/watch?v=SVuI-Fn27-U
- Dariusz 64
- Posty: 1533
- Rejestracja: 01 lis 2018, 15:55
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Kilka moich przemyśleń ,nie traktować jako "prawd objawionych " . Po prostu z lat mojej praktyki .XYZ pisze: ↑21 maja 2022, 21:58 Ja polecam płyn do myjek ultradźwiękowych, całkiem fajnie sobie radzi.
Do tego wszelkie spraye do czyszczenia/odtłuszczania hamulców.
Kompresor to też bardzo przydatne narzędzie
Wszelkiego rodzaju pędzle też się świetnie sprawdzają przy wstępnym czyszczeniu.
Do zardzewiałych elementów fajnie sprawdza się ocet.
Widzę że woda wzbudza u was dużo wątpliwości - jak najbardziej można używać do czyszczenia wody demineralizowanej, w rozsądnych ilościach nie wyrządzi żadnych szkód.
Pamiętajmy że mamy rozpuszczalniki organiczne i nieorganicznie, to czemu nie da rady IPA woda może rozpuścić bez większych problemów.
Widziałem już kilka działających płyt głównych po myciu w zmywarce, sam raz tak zrobiłem, ale trzeba je dobrze osuszyć
https://www.youtube.com/watch?v=SVuI-Fn27-U
Co do sprayów to ja jednak zalecam ostrożność ,używam ich ,ale tylko tych które są przeznaczone do elektroniki ,spraye ogólnego zastosowania tzw. Cleanery mogą mieć silne działanie kancerogenne na plastik , a nie chcemy żeby podstawka socketu jak i inne gniazda zdeformowały się .
Kompresor tak to przydatne narzędzie ,ale w moim M5 w bloku raczej trudne do zamontowania i użytkowania ,no ale jak ktoś ma garaż ... .Tu też uważał bym z ciśnieniem ,6 bar i cienka dysza w pistolecie może narobić szkód .A sprężone powietrze w sprayu tak drogo kosztuje i tak szybko "odchodzi"
Pędzle tak ,jak najbardziej ... ale nie z plastikowym włosiem ,radzę używać tych z naturalnym (końskim) ,dlaczego chyba rozumiemy (elektrostatyka) .
Woda do mycia płyt głównych i wszelkich innych .
Każda woda (H2O), ma silne działanie korozyjne i nie ma tu według mnie znaczenia czy dodamy detergentów ,czy będzie to woda demi .Pamiętajmy że teraz wiele układów scalonych (procesory, itp) to układy BGA ,woda pod układem między tymi (niekiedy) setkami kuleczek ,jak to dokładnie wysuszyć . A niech się dostanie pod laminat (płyty wielowarstwowe),jak się przygrzeje to "spryszczy cały laminat" .Wybaczcie ale zdania nie zmienię (co pisałem wcześniej) -Woda (wilgoć ,para) i elektronika to fatalne połączenie (no zabójcze ) .Ale nikomu nie można zabronić myć w zmywarce ,zlewie ,misce ,wannie, prysznicu ( z Calgonem + Lenorem ...itp ) ,jego wola .
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Uwaga. Pewnie napiszę moją odpowiedź bez ładu i składu. Płyn do myjek ultradźwiękowych popieram czy też IPA ale osuszyć wodę - sam nigdy nie wiem kiedy by taka wyschła. Gdzieś tam Youtube mówił, że jeśli używamy suszarki trzeba bardzo uważać, aby niczego nie przegrzać. Nie jestem pewien czy widziałem myjkę dlatego też nie jestem pewien jak może wyglądać i jak jest duża. Dlatego też jeszcze o niej nie myślę. Woda - wilgoć, para - popieram.
Spraye do czyszczenia hamulców do użytku przy komputerze? Nie wyobrażam sobie. Mam niby kompresor. Ktoś przerobił silnik od lodówki na pompkę, z końcówką do wentyli rowerowych. Nie mam pojęcia jakie ma ciśnienie ale używam jednak sprężonego powietrza Esperanza. Jednak uważam z tym. Nie wstrząsam przed użyciem, nie pryskam pod kątem oraz uważam też na mroźną wilgoć, która może się z niego wydobyć. Kij wie czy to woda czy coś innego. Mój brat, który niejedno popsuł na siłę wziął zasilacz pod ten kompresor. Przy ponownym montażu zastanawiałem się, czy się w ogóle uruchomi.
Myślę o zakupie pędzli ESD, pędzla z cienką i grubą końcówką oraz szczotki. Przy większym zestawie nie mam pojęcia co miałbym resztą czyścić. Nie mam pojęcia jak to działa lecz boję się, że będą miały grube włosie, co może uszkodzić elektronikę. Chwilowo czyszczę zwykłym pędzelkiem do farb plakatowych. Uwaga, przez lata nie słyszałem o polu elektrostatycznym. Znaczy słyszałem nieco. Że nie można odkurzacza używać przed demontażem wszystkiego z komputera oraz, że nie można paluchami odkręcać zasilacza. Również myślę o macie elektrostatycznej.
Spraye do czyszczenia hamulców do użytku przy komputerze? Nie wyobrażam sobie. Mam niby kompresor. Ktoś przerobił silnik od lodówki na pompkę, z końcówką do wentyli rowerowych. Nie mam pojęcia jakie ma ciśnienie ale używam jednak sprężonego powietrza Esperanza. Jednak uważam z tym. Nie wstrząsam przed użyciem, nie pryskam pod kątem oraz uważam też na mroźną wilgoć, która może się z niego wydobyć. Kij wie czy to woda czy coś innego. Mój brat, który niejedno popsuł na siłę wziął zasilacz pod ten kompresor. Przy ponownym montażu zastanawiałem się, czy się w ogóle uruchomi.
Myślę o zakupie pędzli ESD, pędzla z cienką i grubą końcówką oraz szczotki. Przy większym zestawie nie mam pojęcia co miałbym resztą czyścić. Nie mam pojęcia jak to działa lecz boję się, że będą miały grube włosie, co może uszkodzić elektronikę. Chwilowo czyszczę zwykłym pędzelkiem do farb plakatowych. Uwaga, przez lata nie słyszałem o polu elektrostatycznym. Znaczy słyszałem nieco. Że nie można odkurzacza używać przed demontażem wszystkiego z komputera oraz, że nie można paluchami odkręcać zasilacza. Również myślę o macie elektrostatycznej.
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Tak by the way. Skąd wezmę jakąś małą torbę narzędziową dla serwisanta? Czasami się zdarza, że (dosłownie) chodzę do znajomego do laptopa. Z chęcią też mogę trzymać w niej narzędzia w szafce. Przeszukałem allegro na ile mogłem ale niestety znalazłem tylko jakby piórniki dla monterów sieci LAN czy dla narzędzi do laptopów, oczywiście z wyposażeniem i to nie takim jakie ja chciałbym włożyć. Mam gdzieś spisaną listę co do tego, co chciałbym mieć w takiej torbie. Na pewno śrubokręt, który zakupiłem, może miernik zasilaczy i napięć, pinceta do Jumperów, czasami mogę chcieć do takiej torby włożyć pędzelki, IPA oraz powietrze i może kombinerki no i płyty i dyskietki. Np, ze sterownikami, aktualizacjami, może z systemem w Etui umieszczonym w torbie. Aktualnie dostałem kiedyś jakąś torbę na ramię dla studentów i to w niej trzymam kilka narzędzi i płyt ale to wszystko na kupie jest.
Ewentualnie trafiłem na organizer lub saszetkę podróżną. Do tego zastanawiam się czy istniały w swoich czasach jakieś mini laptopy z XP. Jako jedyne na razie wyobrażam sobie zastosowanie takie, że jakimś cudem bym mógł dostać się na partycję z jakimś uszkodzonym systemem, aby przerzucić wszystko z pulpitu. Ewentualnie do zflashowania ROM'u w jakimś starym telefonie (pod Windows 7 wiele razy zauważyłem, że podczas tego procesu nie wykrywa połączenia kabla z telefonem lub komputerem).
Ewentualnie trafiłem na organizer lub saszetkę podróżną. Do tego zastanawiam się czy istniały w swoich czasach jakieś mini laptopy z XP. Jako jedyne na razie wyobrażam sobie zastosowanie takie, że jakimś cudem bym mógł dostać się na partycję z jakimś uszkodzonym systemem, aby przerzucić wszystko z pulpitu. Ewentualnie do zflashowania ROM'u w jakimś starym telefonie (pod Windows 7 wiele razy zauważyłem, że podczas tego procesu nie wykrywa połączenia kabla z telefonem lub komputerem).
- xp234
- Posty: 639
- Rejestracja: 31 mar 2018, 15:23
- Lokalizacja: error 404 - lokalizacji nie znaleziono
- Kontakt:
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Może jakiś netbook z Atomem byłby idealny? Ja od siebie mogę polecić Eee PC 1005HA, aczkolwiek inne też się nadadzą do prostszych zastosowań (proponuję unikać Eee PC 700 i 900, nie miały interfejsu sata tylko powolne dyski na mini pcie).Orion90 pisze: ↑22 maja 2022, 13:23 Do tego zastanawiam się czy istniały w swoich czasach jakieś mini laptopy z XP. Jako jedyne na razie wyobrażam sobie zastosowanie takie, że jakimś cudem bym mógł dostać się na partycję z jakimś uszkodzonym systemem, aby przerzucić wszystko z pulpitu. Ewentualnie do zflashowania ROM'u w jakimś starym telefonie (pod Windows 7 wiele razy zauważyłem, że podczas tego procesu nie wykrywa połączenia kabla z telefonem lub komputerem).
Mój ma Atoma N270, 1GB RAM'u, Intel GMA 950, dysk 160GB i jak dla mnie jest idealny, wcześniej do XP używałem Evo N400c, ale pokonał mnie brak SSE2, generalnie większość Netbooków z tamtych czasów mających sterowniki do XP będzie idealna do takich zastosowań.
Main: HP 840 G5, i5-8350u, 8GB, 256GB NVME, Win11
Other: Asus Transformerbook T100TA, Eee PC 1001PQ, Aristo 8800, HP 2510p, Thinkpad R60, Toshiba 500CS
http://xp234.w10.site
https://archive.org/details/@xp234
Other: Asus Transformerbook T100TA, Eee PC 1001PQ, Aristo 8800, HP 2510p, Thinkpad R60, Toshiba 500CS
http://xp234.w10.site
https://archive.org/details/@xp234
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Witam!
Ja po prostu mam kompresor. 5-6 BAR , pędzel koński, taki chiński i wszystko idzie wyczyścić.
Sloty kart, RAM, gniazda, zasilacze, chłodzenie laptopów- walnąć ciśnieniem powietrza chyba lepiej niż grzebać wkrętakiem czy nożem w slocie, czyż nie?
Jak po papierosach czy z mieszkania ogrzewanego kaflakiem, to izopropanol 99%(ja kupuję 5L, dużo taniej wychodzi), pędzel i jazda
Zasilacze czyszczę bez rozbiórki- sprężarka czyni cuda.....tylko trzeba browara wypić i tabaki zażyć, bo człowiek węch traci i smak
Obudowy rozbieram i do wanny, gorąca woda, odtłuszczacz Meglio(w DINO za 13-15zł za litr), czasem trzeba szrubrem szorować, LED-y w obudowach lepiej wymienić przy okazji mycia.
Napędy optyczne tylko sprężarka a soczewki IPA....żadnych denaturatów czy wody kolońskiej
Skamieniałą pastę termoprzewodzącą usuwam z proca bez wyjmowania z socketu....smaruję benzyną ekstrakcyjną(ale prawdziwą, nie jakimś ersatzem ), potem wacikiem usuwam rozpuszczoną pastę i nakładam Arctic MX-4 albo inną dobrej jakości....nie typ "H" do smarowania radiatorów w elektronice
Taśmy IDE, FDD i różne kable najlepiej myje się ścierą i wodą z Ludwikiem, alkohol tego nie bierze.
Ja po prostu mam kompresor. 5-6 BAR , pędzel koński, taki chiński i wszystko idzie wyczyścić.
Sloty kart, RAM, gniazda, zasilacze, chłodzenie laptopów- walnąć ciśnieniem powietrza chyba lepiej niż grzebać wkrętakiem czy nożem w slocie, czyż nie?
Jak po papierosach czy z mieszkania ogrzewanego kaflakiem, to izopropanol 99%(ja kupuję 5L, dużo taniej wychodzi), pędzel i jazda
Zasilacze czyszczę bez rozbiórki- sprężarka czyni cuda.....tylko trzeba browara wypić i tabaki zażyć, bo człowiek węch traci i smak
Obudowy rozbieram i do wanny, gorąca woda, odtłuszczacz Meglio(w DINO za 13-15zł za litr), czasem trzeba szrubrem szorować, LED-y w obudowach lepiej wymienić przy okazji mycia.
Napędy optyczne tylko sprężarka a soczewki IPA....żadnych denaturatów czy wody kolońskiej
Skamieniałą pastę termoprzewodzącą usuwam z proca bez wyjmowania z socketu....smaruję benzyną ekstrakcyjną(ale prawdziwą, nie jakimś ersatzem ), potem wacikiem usuwam rozpuszczoną pastę i nakładam Arctic MX-4 albo inną dobrej jakości....nie typ "H" do smarowania radiatorów w elektronice
Taśmy IDE, FDD i różne kable najlepiej myje się ścierą i wodą z Ludwikiem, alkohol tego nie bierze.
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
I to jest konkretna porada , ja do tego czasami jeszcze wrzucam całe tałatajstwo do myjki ultradźwiękowej
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Chętnie zaktualizuję swoją wiedzę na ten temat. Moja była nieco ograniczona do porad z pewnego kanału na Youtube, czyli:
- Zakładam maseczkę i rękawiczki, ponieważ uczulenie na kurz.
- Demontuję wszystkie podzespoły i odkładam na bok.
- Obudowę z wymontowanymi podzespołami odkurzam, a następnie przecieram resztki suchą ściereczką z mikrofibry.
- Problemem są kupska much lub czymkolwiek to jest. Z monitorów się jako tako to zmywa ale z obudowy w ogóle. W ogóle zamówiłem wczoraj nową, przystosowaną do tego typu podzespołów.
- Wyjmuję procesor i pamięć RAM, a następnie czyszczę płytę główną pędzelkiem do farb plakatowych.
- Czyszczę wentylatory za pomocą szczoteczki do zębów
- Zmywam pastę termoprzewodzącą za pomocą IPA Art. 103 firmy MICRO CHIP ELECTRONIC, a następnie nakładam nową. Nałożenie cienkiej warstwy na całej powierzchni procesora daj mi najlepsze efekty (inaczej zamula jak nie wiem). Pasta to Thermal Grease ZM-STG2. Odkąd ją kupiłem kilka lat temu do dziś ją mam.
- Sloty na pamięć RAM czyszczę pędzelkiem, a samą pamięć ściereczką z mikrofibry.
- Montuję procesor, chłodzenie oraz pamięć RAM na miejsce.
- Napędy przecieram ściereczką z mikrofibry (jeszcze ich nie rozbierałem) i montuję ponownie.
- Zapomniał bym o zasilaczu. Jego przedmuchiwałem sprężonym powietrzem bez otwierania. Ostatnio brat użył sprężarki z lodówki o nieznanych mi BAR. Trochę się obawiałem ale zrobiło to jednak robotę.
- Karta graficzna - tutaj pojawiają się schody. Od momentu kupna jest tak uszkodzona, że boję się jej rozkręcać. Planuję dokupić nową.
- Montuję ponownie wszystkie podzespoły i czekam, aż pamięć RAM zacznie piszczeć jak zwariowane. Po ponownym wyczyszczeniu slotów 3 i 4 zamykam obudowę i wszystko działa jak należy.
- Monitory zmywałem jakimiś szmatkami nawilżanymi Esperanza. Ostatnio dla próby kupiłem jednak LCD dla próby Screen Cleaner Esperanzy.
- Wydawało mi się, że kupiłem płyn do mycia plastikowych powierzchni ale chyba jednak nie, więc to pomijamy.
- Przechodząc do okablowania. Wszelkie przewody czyściłem za pomocą suchej szmatki z mikrofibry ale porada z wodą i Ludwikiem mi się podoba.
Szukałem niedawno w sieci jak czyścić przewody ale kompletnie nic nie znalazłem.
Przechodzimy do klawiatury i myszy. Wyjmuję przyciski z klawiatury, wrzucam do wody z Ludwikiem, namaczam i czyszczę ostrożnie za pomocą szczoteczki. Myszkę czyściłem chyba ściereczkami do LCD.
Jednak ostatnio okazało się to niezbyt dobre. Klawiaturę wymyłem ale mam wrażenie, że z myszki starłem jakąś warstwę. Na tę chwilę nie znam lepszej metody. Myszy nie rozkręcałem, ponieważ nie mam jeszcze teflonowych czy jakiś tam stópek/kleju do przyklejenia teflonu do plastiku. Wyczyścić w środku przydało by się, bo scroll skacze jak szalony.
Możliwe, że o czymś zapomniałem napisać.
- Zakładam maseczkę i rękawiczki, ponieważ uczulenie na kurz.
- Demontuję wszystkie podzespoły i odkładam na bok.
- Obudowę z wymontowanymi podzespołami odkurzam, a następnie przecieram resztki suchą ściereczką z mikrofibry.
- Problemem są kupska much lub czymkolwiek to jest. Z monitorów się jako tako to zmywa ale z obudowy w ogóle. W ogóle zamówiłem wczoraj nową, przystosowaną do tego typu podzespołów.
- Wyjmuję procesor i pamięć RAM, a następnie czyszczę płytę główną pędzelkiem do farb plakatowych.
- Czyszczę wentylatory za pomocą szczoteczki do zębów
- Zmywam pastę termoprzewodzącą za pomocą IPA Art. 103 firmy MICRO CHIP ELECTRONIC, a następnie nakładam nową. Nałożenie cienkiej warstwy na całej powierzchni procesora daj mi najlepsze efekty (inaczej zamula jak nie wiem). Pasta to Thermal Grease ZM-STG2. Odkąd ją kupiłem kilka lat temu do dziś ją mam.
- Sloty na pamięć RAM czyszczę pędzelkiem, a samą pamięć ściereczką z mikrofibry.
- Montuję procesor, chłodzenie oraz pamięć RAM na miejsce.
- Napędy przecieram ściereczką z mikrofibry (jeszcze ich nie rozbierałem) i montuję ponownie.
- Zapomniał bym o zasilaczu. Jego przedmuchiwałem sprężonym powietrzem bez otwierania. Ostatnio brat użył sprężarki z lodówki o nieznanych mi BAR. Trochę się obawiałem ale zrobiło to jednak robotę.
- Karta graficzna - tutaj pojawiają się schody. Od momentu kupna jest tak uszkodzona, że boję się jej rozkręcać. Planuję dokupić nową.
- Montuję ponownie wszystkie podzespoły i czekam, aż pamięć RAM zacznie piszczeć jak zwariowane. Po ponownym wyczyszczeniu slotów 3 i 4 zamykam obudowę i wszystko działa jak należy.
- Monitory zmywałem jakimiś szmatkami nawilżanymi Esperanza. Ostatnio dla próby kupiłem jednak LCD dla próby Screen Cleaner Esperanzy.
- Wydawało mi się, że kupiłem płyn do mycia plastikowych powierzchni ale chyba jednak nie, więc to pomijamy.
- Przechodząc do okablowania. Wszelkie przewody czyściłem za pomocą suchej szmatki z mikrofibry ale porada z wodą i Ludwikiem mi się podoba.
Szukałem niedawno w sieci jak czyścić przewody ale kompletnie nic nie znalazłem.
Przechodzimy do klawiatury i myszy. Wyjmuję przyciski z klawiatury, wrzucam do wody z Ludwikiem, namaczam i czyszczę ostrożnie za pomocą szczoteczki. Myszkę czyściłem chyba ściereczkami do LCD.
Jednak ostatnio okazało się to niezbyt dobre. Klawiaturę wymyłem ale mam wrażenie, że z myszki starłem jakąś warstwę. Na tę chwilę nie znam lepszej metody. Myszy nie rozkręcałem, ponieważ nie mam jeszcze teflonowych czy jakiś tam stópek/kleju do przyklejenia teflonu do plastiku. Wyczyścić w środku przydało by się, bo scroll skacze jak szalony.
Możliwe, że o czymś zapomniałem napisać.
Re: Jak sobie radzicie z bardzo usyfionymi podzespołami?
Witam!
Nad ranem kupiłem kolejnego "parszywca" ale na chodzie, Athlon XP 2000+ i ze zdjęć widzę, że w środku mocno zakurzony.
Jak dojdzie, to cały dzień z głowy.
Styki wszystkich kart rozszerzeń i RAM-y czyści się izopropanolem 99%, nie jakimiś wynalazkami w aerozolu(przeważnie przewodzą prąd i są korozyjne )
Takie rzeczy jak gniazda LPT, VGA, COM i inne, najlepiej przedmuchać porządnie sprężarka, bo włożenie wtyczki do brudnego gniazda "ubija" brud i potem nie łączy takie gniazdo.
Sloty PCI, ISA i inne krawędziowe, czyści się sprężonym powietrzem i nie tym z puszki, tylko sprężarką.
Nie ma żadnego problemu, że coś się uszkodzi.
Jeszcze jest taka sytuacja, że urwany pin procesora AMD w Socket A czy nowszych zostanie w sockecie.....wtedy trzeba ustawić dźwignię na pełny prześwit otworów, płytę odwrócić i popukać w nią zwiniętą gazetą lub, jeśli w obudowie, walnąć parę razy z wyczuciem w blachę- pin sam wypadnie, uratowałem w ten sposób PC, który "załatwił" kurier DPD.
Nad ranem kupiłem kolejnego "parszywca" ale na chodzie, Athlon XP 2000+ i ze zdjęć widzę, że w środku mocno zakurzony.
Jak dojdzie, to cały dzień z głowy.
Styki wszystkich kart rozszerzeń i RAM-y czyści się izopropanolem 99%, nie jakimiś wynalazkami w aerozolu(przeważnie przewodzą prąd i są korozyjne )
Takie rzeczy jak gniazda LPT, VGA, COM i inne, najlepiej przedmuchać porządnie sprężarka, bo włożenie wtyczki do brudnego gniazda "ubija" brud i potem nie łączy takie gniazdo.
Sloty PCI, ISA i inne krawędziowe, czyści się sprężonym powietrzem i nie tym z puszki, tylko sprężarką.
Nie ma żadnego problemu, że coś się uszkodzi.
Jeszcze jest taka sytuacja, że urwany pin procesora AMD w Socket A czy nowszych zostanie w sockecie.....wtedy trzeba ustawić dźwignię na pełny prześwit otworów, płytę odwrócić i popukać w nią zwiniętą gazetą lub, jeśli w obudowie, walnąć parę razy z wyczuciem w blachę- pin sam wypadnie, uratowałem w ten sposób PC, który "załatwił" kurier DPD.