A mogę też do tego tematu zapostować sprzęt foto?
Otóż w Hali Mirowskiej, miałem sobie aparat.
Zorkę Cztery. I zrobiłem zdjęć 24.
No dobra, może troszkę więcej bo już trzy rolki. Historyjka jest ciekawa, bo planowałem od dawna zdobyć ten aparat jako zadośćuczynienie. Mój ojciec miał identyczną zorkę i jako mały gówniak - rozkręciłem ją i uszkodziłem. Co prawa już wtedy była niesprawna i leżała na półce ponad 10 lat, ale chciałem się poprawić tak czy siak.
Co ciekawe - do tego egzemplarza założyłem obiektyw, który miał mój ojciec w młodości w latach 60tych. Od lat 90tych leżał w szafie. Niedawno go wyciągnąłem i nadal działa. Wczoraj zrobił swoje pierwsze w życiu kolorowe zdjęcia
.
Sam aparat został wyprodukowany w 1965. Po przesmarowaniu i lekkim przeczyszczeniu - nadal dobrze działa. Całkiem nieźle jak na prawie 60cio letni sprzęt. Choć niektóre pokrętła chodzą dość topornie i już troszkę krwi z moich palców się napiły.