166mmx pisze: ↑03 paź 2019, 11:49
Iphone 6 16 GB, posiadam go prawie od 5 lat.
Jedynym z minusów jest bateria,a tak telefon pracuje dzielnie mimo ze to bardzo stara juz generacja i wsparcie dla niej sie zakonczylo.
Rozwazam przejscie na Iphone 11 albo Xs. Moze ktos juz posiada dwa te modele i moze sie wypowiedziec?
Pozdrawiam
Za Xs przemawiają dwie rzeczy:
- Lekko mniejszy rozmiar
- Amoled
W przeciwnym wypadku iPhone 11 zjada go na śniadanie. Ma o 0.3 cala większy ekran oraz zwykły IPS o rozsądnej rozdziałce. Czemu rozsądnej? Bo bez lupy nie widać różnicy pomiędzy PPI 320 a 450. IPS ma tę zaletę, że jednakowo za każdym razem zużywa prąd, więc możesz bez obaw korzystać z white theme... Ba - nawet po przygaszeniu ekranu z white theme - oszczędzasz baterię, bo widzisz więcej a ekran jest przyciemniony
. A niska rozdzielczość sprawia, że na iOS 13 w cyklu mieszanym telefon jest w stanie uciągnąć niemal dwa dni. XS zawsze ledwo dociągał do jednego dnia.
Rozmiar też ma znaczenie. Patelni nikt nie lubi. Ale XS jest już patelnią. 11 jest o parę milimetrów wyższy. Większe są też ramki. Ale sprawia to, że wygodniej się go trzyma. Taka jest moja opinia.
iPhone 11 też ma jedną, ważną zaletę - cena. 11tka jest dostępna w normalnej dystrybucji, XS niebawem się skończy dostępność a cena wręcz wzrośnie.
A teraz pora na mój rant:
iPhone SE2 nie jest potwierdzony. Może być, może nie być. Jak masz do wydania około 4 kafle, bierz 11 i będzie cool. Miejmy nadzieję, że syndrom Apple zbyt szybko Cię nie dorwie i "planowane postarzanie" nie utłucze zbyt szybko 11stki
. Ja mam SE i obecnie problem z baterią i ios 13 sprawia, iż jest on na granicy używalności. Częste aktualizacje to błogosławieństwo z jednej strony - z drugiej przekleństwo. Ja obecnie wybrałem drogę niezależności - kupiłem taniego androida (Motorola G7), korzystam z Macbooka Air 2012 (bo jest nadal ok, ma dobrą baterię i całkiem w pytkę wydajność), całkiem dopakowanego desktopowego PCta (ale też tani, bo części z okolicy roku 2014) oraz namiętnie z jednej usługi Japkowej - Apple Music (moim zdaniem miażdży Spotify możliwością wgrywania w chmurę swoich utworów). Polecam tę opcję. Nie daj się jakiejś mitycznej wizji ekosystemu, bo wtedy nie masz wpływu na jakiekolwiek awarie. Jak umiesz korzystać z komputera - 3x szybciej jest własnoręcznie zarządzać kolekcją zdjęć, kolekcją muzyczną, mailami, linkami, zapiskami itd. Licz na siebie, nie na technologię.