Re: Nie miał Chłop kłopotu - Kupił se Komputer -Retro ?
: 02 lut 2022, 20:33
Dzień dobry wszystkim. To mój pierwszy post na forum i pewnie powinienem się przedstawić, ale w zasadzie uważam to za zbędne, gdyż nick każdy i tak może przeczytać a wiele ciekawego o swojej osobie do powiedzenia nie mam. Poprzestanę więc na przywitaniu się ze wszystkimi.
Jako że od dłuższego czasu miałem chęć, żeby się pobawić jakimś starszym komputerem w końcu się zdecydowałem i pogrzebawszy na OLX sprawiłem sobie takiego złoma. W środku siedzi Pentium 4 "3.06GHz", który okazał się być jego nowszą wersją na 775 (no trudno, mogłem się tego spodziewać po naklejce ale liczyłem na 478) na płycie Asrock 775 Dual-880 Pro, Radeon 9550 w wersji 256MB od Sapphire, 3GB RAMu DDR2 i zasilacz z czarnej listy. --_-- Może jeszcze trochę przeżyje. Do tego dodatkowa karta sieciowa bodajże Gigabit Ethernet i dysk 200GB. Sam dołożyłem kartę z USB i WiFi.
Generalnie po przytarganiu paczki do domu włączyłem, zobaczyłem, że działa, wyłączyłem. Rozłożyłem, wyczyściłem, wymieniłem pastę, złożyłem. Nie działa. Odpala się jakby normalnie ale nic się nie dzieje z monitorem. Z perspektywy czasu nawet mnie to bawi. Sprawdziłem ramy w różnych konfiguracjach, testowałem z innym monitorem, odpiąłem wszystko poza ramem i grafiką, w końcu odpalił po ponownym rozłożeniu, poprawieniu pasty na procesorze, doczyszczeniu styków (niby były czyste, ale może nie całkiem?), przygrzaniu karty graficznej gorącym powietrzem i złożeniu ponownie. Nie wiem co właściwie pomogło. Bootuje Windows XP. Poprzedni właściciel nieźle go załadował także zdecydowałem się na reinstal. Ale już wcześniej zdałem sobie sprawy że wszystkie klawiatury w domu są na USB... Tak. No dobra, jedna na DIN. W każdym razie nic nie zrobię na tą chwilę. Zamówiłem klawiaturę, jak przyjdzie to będę grzebał dalej.
Miłego wieczoru.
Jako że od dłuższego czasu miałem chęć, żeby się pobawić jakimś starszym komputerem w końcu się zdecydowałem i pogrzebawszy na OLX sprawiłem sobie takiego złoma. W środku siedzi Pentium 4 "3.06GHz", który okazał się być jego nowszą wersją na 775 (no trudno, mogłem się tego spodziewać po naklejce ale liczyłem na 478) na płycie Asrock 775 Dual-880 Pro, Radeon 9550 w wersji 256MB od Sapphire, 3GB RAMu DDR2 i zasilacz z czarnej listy. --_-- Może jeszcze trochę przeżyje. Do tego dodatkowa karta sieciowa bodajże Gigabit Ethernet i dysk 200GB. Sam dołożyłem kartę z USB i WiFi.
Generalnie po przytarganiu paczki do domu włączyłem, zobaczyłem, że działa, wyłączyłem. Rozłożyłem, wyczyściłem, wymieniłem pastę, złożyłem. Nie działa. Odpala się jakby normalnie ale nic się nie dzieje z monitorem. Z perspektywy czasu nawet mnie to bawi. Sprawdziłem ramy w różnych konfiguracjach, testowałem z innym monitorem, odpiąłem wszystko poza ramem i grafiką, w końcu odpalił po ponownym rozłożeniu, poprawieniu pasty na procesorze, doczyszczeniu styków (niby były czyste, ale może nie całkiem?), przygrzaniu karty graficznej gorącym powietrzem i złożeniu ponownie. Nie wiem co właściwie pomogło. Bootuje Windows XP. Poprzedni właściciel nieźle go załadował także zdecydowałem się na reinstal. Ale już wcześniej zdałem sobie sprawy że wszystkie klawiatury w domu są na USB... Tak. No dobra, jedna na DIN. W każdym razie nic nie zrobię na tą chwilę. Zamówiłem klawiaturę, jak przyjdzie to będę grzebał dalej.
Miłego wieczoru.