HORRI SHITTU JAKI OFFTOP.
Ale zabawne są te egzaminy
. Gdybym wiedział wcześniej o tym (i nie słuchał wszystkich, którzy mówili, że technikum jest ble), to bym prawdopodobnie nie tracił czasu na liceum ogólnoniekształcące. Nic kompletnie nie zyskałem a na maturze nawet kalkulatora i tablic matematycznych nie dostaliśmy, bo je zgubili. Czy coś. Te egzaminy są bardzo ciekawe, bo jak widzę - nie ma na nich monopolu Microsoftu
. I skoro umiesz postawić serwer smb na debianie, to czemu nie zainstalować debiana zamiast Minta? Te same pakiety, ten sam apt-get, ten sam dpkg, jedyne czego nie ma, to tych ppa - ale one od zawsze były zabugowane i tak. No i powoli są zastępowane Flatpakiem (cool and good) lub Snapem (less good, but still cool). Jak nie Debiana to coś innego. Ale Debian na pewno Cię nie zawiedzie
. A co ciekawe - ma nowszy kernel niż Ubuntu i Mint. Dlatego bardzo prawdopodobne, że sterowniki do Nvidii będą działać od razu i nie będziesz musiał nic doinstalowywać.
Aczkolwiek co do problemów z nvidią - może to wynikać z tego, że nie jest obsługiwany odpowiedni kernel, który masz zainstalowany. Musisz dokładnie czytać instrukcje przed instalacją. I najlepiej pobierać sterowniki bezpośrednio ze strony producenta. Sprawdzaj wersję kernela poprzez komendę "uname -r". Jeżeli mieści się w przedziale napisanym w instrukcji/patchnotesach, to instaluj. Bardzo możliwe jest to, że w ogóle nieVida porzuciła wsparcie dla Twojej karty i nakazuje Ci kupić nową lub jeść gruz... Znaczy... Działać na sterownikach domyślnych z kernela. AMD robi to nagminnie. Chyba do teraz nie ma wsparcia na Ubuntu 16.04 lub najnowszego Minta. Możesz jedynie działać na domyślnie zainstalowanych sterownikach przez system. Powiem szczerze, że są całkiem niezłe. Jak masz możliwość - działaj na karcie intelowej. Bowiem karty intelowe na linuksie działają idealnie, genialnie, perfekcyjnie. Sam na nich działam i nigdy nie miałem z nimi problemu. Laptop cichutki, nie grzeje się i często ma wydajność porównywalną do nieVid lub Ej Em Di, które sobie lecą w kulki. Na linuksie przynajmniej.
Board /f/ to jest klasyka internetu. Większość najbardziej legendarnych flashów jest na stronach typu "pown.it", które zajmują się reuploadem najlepszych produkcji. Jak masz ochotę na nostalgiczną podróż, polecam tę stronę
.
Koniec offtopu - Wracamy do zagadnienia MALa. Możesz tak zrobić, że wstawisz sobie pioseneczkę na listę. Aczkolwiek, nie wiem, czy YourAnimeList to przełknie i się nie zbuntuje
. Skoro padły Ci podglądy, to widać, że coś kombinują z ograniczaniem funkcji. Poza tym zauważyłem, że całkiem wysokie stawiasz oceny. Nie jest to złe, wręcz jest to miła odmiana wobec wielu "krytyków animu", którzy zalewają ostatnio infranet. Czasami mnie to bawi, że niektórzy robią jakieś interpretacje, jakieś ogromne wypowiedzi, uważają się za mędrców internetu a jak przychodzi do pochwalenia się ilością obejrzanych serii (biorę pod uwagę tylko te osoby, które regularnie uzupełniają MALa), to bum - 50, 60 tytułów. Ale z drugiej strony dobrze - bo nie wszyscy mówią głupoty. Często bywają mądre osoby i fajne interpretacje różnych elementów, na które sam bym nie wpadł lub po prostu nie zauważyłem. Interpretacji Bakemonogatari lub Serial Experiments Lain można oglądać nieskończoność, a każdy ma fajne spostrzeżenia i praktycznie żodyn filmik nie jest filmikiem bez sensu. Dlatego polecam obejrzeć Bakemonogatari i resztę animu z tej serii. Polecam oglądać w kolejności nadawania, nie w kolejności chronologicznej. Bowiem kolejność chronologiczna nadal zawiera bardzo dużo dziur, bo część serii nie została jeszcze zanimowana. Bakemonogatari to animu tak bardzo moje, że bardziej nie można
. No chyba, że to jest Sayonara Zetsubou Sensei. Lub Serial Experiments Lain. Te trzy serie doskonale definiują to, co lubię - nie tylko w chińskich bajkach, a we wszystkim - muzyce, sztuce oraz technologii. Bowiem technologia to też sztuka. Tak sądzę przynajmniej
.