Windows XP - DOSówki bez DOSBoxa? Jest to możliwe!
: 01 cze 2022, 01:35
Generalnie istnieje mit, że XP wcale nie działa z DOSówkami, gdzie w większości przypadków, to nie jest tak. Bo z jakiegoś powodu niektórzy w tym przypadku uznają że 2K = XP w tym temacie, gdzie XP chociaż się stara coś z tego uruchamiać z tego, gdzie 2K to kompletnie olewa i tam trzeba mieć DOSBoxa praktycznie od zaraz.
Oczywiście to nie jest temat typu "Instalujcie XP na Retro kompie, bo cały 9x jest bleh" itd. Gdyż ja szczerze 98SE bardzo lubię. Tyle że jeśli to jest maszyna z czasów Core 2 Duo, czy nawet Intel Core Pierwszej/Drugiej generacji, to można się takim czymś pobawić (Jasna sprawa, że 98 to lekko mówiąc słaby pomysł na takim kompie wtedy.)
Nie mówiąc o tym, że optymalizacja DOSBoxa 0.73/0.74 Była niezłą padaką, dopiero w końcu po 8-miu latach dostaliśmy 0.74-2 a potem 0.74-3, które teraz definitywnie potrafią sobie dać radę z emulacją DOSowych gier na lepszym komputerze, w tym też nawet stare Core 2 Duo. Pentium M prawdopodobnie też nawet. No i kiedyś padaką były problemy z dźwiękiem, czasami jak się grało to brzmiało jak miauczenie kota albo po prostu typowy pop sound ponieważ czemu nie. Z tymi ostatnimi wersjami tego programu tego problemu już też nie ma.
Lecz przejdźmy do mięska, czyli sprawiania do tego, żeby to jednak działało (Ale jak to też zależy od sprzętu. W przypadku takich Retro Maszyn to są większe szanse na komplet dźwięku i muzyki, potencjalnie.)
(Załącznik #1) Wchodzimy najpierw do folderu z grą którą chcemy odpalić. Wybieramy plik EXE, który uruchamia grę i Dajemy PPM > Właściwości > Zakładka Pamięć i widzimy że pamięci EMS i XMS są ustawione na Brak/0 z jakiegoś powodu. Ale my to zmieniamy na Automatycznie > Zastosuj > OK.
Potem możemy też ustawić też EXE-ka z plikiem Setup, żeby tam też problemów nie było, i próbować z dźwiękiem czy ruszy na tym systemie/sprzęcie. Głównie Soundblaster (I głównie tylko on jest tam widziany przez 100% czasu) jest wykrywany z dźwiękami, ale to też zależy od gry, bo czasami widzi tego SoundBlastera (Paradoksalne to jest, ale nawet na Realteku HD czy innym dedykowanym audio w laptopie itp. to tak bywa na XP.) Ale może być cisza. Z muzyką MIDI podobnie jest. Ale można się tym pobawić generalnie.
(Załącznik #2) I po takiej zabawie można odpalić daną grę i zobaczyć, czy działa i czy też chodzi płynnie, ew. Dźwięki jeszcze słychać i może nawet MIDI sobie gra w tle, jak to robi - Gratuluję! Oczywiste jest, że to nie będzie działać tak dobrze jak na 98SE, (Chyba, że jesteście tak jak ja i chcecie sobie latać po mapce w Settlersach w bliżej nieokreślonych FPSach, prawdopodobnie 60-ciu, gdzie w tym przypadku to jest możliwe i tak kiedyś grałem w sumie.) jednakże w moim przypadku The Settlers II z samymi dźwiękami bez grającej muzyki MIDI to moja szkoła, bo tak zostałem wychowany praktycznie. Przemieszczanie się po mapie było dużo szybsze (Jak wspomniałem) niż w DOSBoxie 0.73/0.74 i to mnie cieszyło. No i też dźwięk się nie bugował jak tam.
Jest to raczej rzecz do zabaw dla tych, którzy chcą zobaczyć ile DOSówek może się odpalić na takim XPeku, Bo do NT4 czy 2000 nie ma co porównywać, a o Viście/7 nawet w wersji x86 to można zapomnieć. No i trochę może też nieco obalić ten mit, że rzekomo XP nie odpala nic z DOSówek niczym Windows 2000. W mojej opinii tak nie jest.
Do automatycznego działania gier DOSowych można użyć DOSBoxa 0.74-3, Jednakże na starszych komputerach to może być nieco uciążliwe i może to tak sobie wtedy działać.
BTW. Ta sztuczka umówiona w tym temacie nie działa na Windowsie 2000, a na NT 4 tym bardziej. Przykładowy tutaj The Settlers II nie raczy na tych systemach ruszyć za nic. Albo trzeba mieć na prawdę szczęście do tego.
Oczywiście to nie jest temat typu "Instalujcie XP na Retro kompie, bo cały 9x jest bleh" itd. Gdyż ja szczerze 98SE bardzo lubię. Tyle że jeśli to jest maszyna z czasów Core 2 Duo, czy nawet Intel Core Pierwszej/Drugiej generacji, to można się takim czymś pobawić (Jasna sprawa, że 98 to lekko mówiąc słaby pomysł na takim kompie wtedy.)
Nie mówiąc o tym, że optymalizacja DOSBoxa 0.73/0.74 Była niezłą padaką, dopiero w końcu po 8-miu latach dostaliśmy 0.74-2 a potem 0.74-3, które teraz definitywnie potrafią sobie dać radę z emulacją DOSowych gier na lepszym komputerze, w tym też nawet stare Core 2 Duo. Pentium M prawdopodobnie też nawet. No i kiedyś padaką były problemy z dźwiękiem, czasami jak się grało to brzmiało jak miauczenie kota albo po prostu typowy pop sound ponieważ czemu nie. Z tymi ostatnimi wersjami tego programu tego problemu już też nie ma.
Lecz przejdźmy do mięska, czyli sprawiania do tego, żeby to jednak działało (Ale jak to też zależy od sprzętu. W przypadku takich Retro Maszyn to są większe szanse na komplet dźwięku i muzyki, potencjalnie.)
(Załącznik #1) Wchodzimy najpierw do folderu z grą którą chcemy odpalić. Wybieramy plik EXE, który uruchamia grę i Dajemy PPM > Właściwości > Zakładka Pamięć i widzimy że pamięci EMS i XMS są ustawione na Brak/0 z jakiegoś powodu. Ale my to zmieniamy na Automatycznie > Zastosuj > OK.
Potem możemy też ustawić też EXE-ka z plikiem Setup, żeby tam też problemów nie było, i próbować z dźwiękiem czy ruszy na tym systemie/sprzęcie. Głównie Soundblaster (I głównie tylko on jest tam widziany przez 100% czasu) jest wykrywany z dźwiękami, ale to też zależy od gry, bo czasami widzi tego SoundBlastera (Paradoksalne to jest, ale nawet na Realteku HD czy innym dedykowanym audio w laptopie itp. to tak bywa na XP.) Ale może być cisza. Z muzyką MIDI podobnie jest. Ale można się tym pobawić generalnie.
(Załącznik #2) I po takiej zabawie można odpalić daną grę i zobaczyć, czy działa i czy też chodzi płynnie, ew. Dźwięki jeszcze słychać i może nawet MIDI sobie gra w tle, jak to robi - Gratuluję! Oczywiste jest, że to nie będzie działać tak dobrze jak na 98SE, (Chyba, że jesteście tak jak ja i chcecie sobie latać po mapce w Settlersach w bliżej nieokreślonych FPSach, prawdopodobnie 60-ciu, gdzie w tym przypadku to jest możliwe i tak kiedyś grałem w sumie.) jednakże w moim przypadku The Settlers II z samymi dźwiękami bez grającej muzyki MIDI to moja szkoła, bo tak zostałem wychowany praktycznie. Przemieszczanie się po mapie było dużo szybsze (Jak wspomniałem) niż w DOSBoxie 0.73/0.74 i to mnie cieszyło. No i też dźwięk się nie bugował jak tam.
Jest to raczej rzecz do zabaw dla tych, którzy chcą zobaczyć ile DOSówek może się odpalić na takim XPeku, Bo do NT4 czy 2000 nie ma co porównywać, a o Viście/7 nawet w wersji x86 to można zapomnieć. No i trochę może też nieco obalić ten mit, że rzekomo XP nie odpala nic z DOSówek niczym Windows 2000. W mojej opinii tak nie jest.
Do automatycznego działania gier DOSowych można użyć DOSBoxa 0.74-3, Jednakże na starszych komputerach to może być nieco uciążliwe i może to tak sobie wtedy działać.
BTW. Ta sztuczka umówiona w tym temacie nie działa na Windowsie 2000, a na NT 4 tym bardziej. Przykładowy tutaj The Settlers II nie raczy na tych systemach ruszyć za nic. Albo trzeba mieć na prawdę szczęście do tego.