Kolega " lugiuno" pisze:
"aczkolwiek po primo: to użytkownik ma za zadanie upewnić się, że komputer jest w stanie uciągnąć system, szczególnie, że W10 jest bardzo dostosowany do tego, by być przyjazny nawet mało zaawansowanym użytkownikom podczas przeciętnego użytkowania owego komputera. Po secundo: dopóki masz więcej niż te 4GB RAMu, to windows nie bierze tego jakoś sporo)"
Piękne powiedziane ,tylko przypomnę jakie wymagania sprzętowe podał Microsoft dla WIN 10 :
Procesor 1 GHz lub SoC.
1 GB RAM dla wersji 32-bitowej lub 2 GB Ram dla 64-bitowej.
16 GB wolnej pamięci na dysku dla wersji 32-bitowej lub 20 GB dla 64-bitowej.
Kartę graficzną obsługującą DirectX 9.0 lub ze sterownikiem WDDM 1.0.
Ekran o rozdzielczości minimum 800 x 600 pikseli.
A w tym roku na wiosnę walnął (Microsoft oczywiście ) takimi wymaganiami (sami poczytajcie ):
https://antyweb.pl/windows-10-aktualiza ... wymagania/
A jak znam w/w firmę to za roczek będzie 120GB HD i 8GB RAM (po co optymalizować system ,niech użytkownik kupi nowy komputer ,a jak nie to wynocha...)
Kolega pisze :
Pielęgnowalność – konfiguracja, diagnostyka, instalacja
oprogramowania, kontrola wersji, uaktualnienia.
"I tak jest. Windows 10 spełnia wszystkie te wymogi, Poweruserzy wiedzą, jak aktualizacje wyłączyć, natomiast osoba niemająca zbytnio z komputerami do czynienia nie musi zbytnio myśleć podczas używania komputera, a ta druga grupa jest większa i to głównie do nich jest kierowany W10."
Kolega raczy żartować ,już nie chce mi się wklejać odnośników do stron gdzie po każdej aktualizacji w/w użytkownicy ślą gromy bo znowu coś wywaliło się po cudownej poprawce ,a Microsoft odpisuje że analizuje "problem" (a to już bezczelność) i zaraz za momencik wyda poprawkę-poprawki
Kolega pisze : Mały rozmiar – wykorzystanie zasobów.
"Szczerzę mówiąc, myślę, że Microsoft nie jest głupi, częścią tych danych wysyłanych do MS są najprawdopodobniej informacje o tym, jaki hardware jest używany i biorąc pod uwagę, że obecnie takie rzeczy jak SSD czy 8GB RAMu stało się obecnie podstawą, więc myślę, że na przeciętnym, nowym komputerze Windows 10 będzie działał w miarę szybko, szczególnie, że obecnie dobry hardware jest naprawdę tani. Jeżeli używasz złomka - trudno."
No i tu jest to co pisałem na początku tego tekstu , Microsoft nie jest głupi po prostu jest MONOPOLISTĄ

i kto mu zabroni np. z dnia na dzień podnieść wymagania sprzętowe jeszcze dwukrotnie -trzykrotnie ,a ty użytkowniku albo kup nowy komp albo wynocha .
Kolega pisze:
Prostota obsługi – pierwsze zetknięcie użytkownika powinno
umożliwić natychmiastowe rozpoczęcie pracy
"jeżeli używałeś komputera przynajmniej te kilka razy w życiu, to nie sądzę, że sam windows 10 jest problemem (o ile nie grzebiesz w plikach systemowych or smth)"
Niech mi kolega powie ilu zna początkujących użytkowników WIN 10 którzy użytkowanie zaczynają od "grzebania " w plikach systemowych (no bez żartów) ,a pro-po nie muszą tego robić bo prawdopodobnie po pierwszej aktualizacji i tak coś się wysypie....
Na koniec kolega pisze :
"Na dodatek: cechy wymienione jako POŻĄDANE nie są jasno określone, bo co oznacza tak na dobrą sprawę "pożądane"? wiadomo, każdy chce, żeby system nie przeszkadzał w ogóle, czy żeby zżerał jak najmniej zasobów, ale kiedy możemy powiedzieć, że windows nie przeszkadza w ogóle, czy co oznacza "jak najmniej zasobów"
No myślę że są jasno określone .To system ma być tworzony do sprzętu ,jakieś małe korekty sprzętowe są zrozumiałe ,a nie sprzęt ma być bez końca ulepszany do systemu który rozrasta się w jakieś monstrum pożerające wszystkie zasoby sprzętu .Tu mamy to co Microsoft nie czynił w poprzednich i w tym systemie to brak poszanowania dla użytkownika, który kupuje i płaci

(zrobimy sobie system ,podamy "lipne" wymagania sprzętowe ) ,a On (Użytkownik )niech się martwi czy to mu w ogóle się uruchomi ,a jak nie niech kupi nowy sprzęt
Reasumując ,nie "hejcę " ,ale robienie systemu "na kolanie i na żywca " ,nic dobrego nie przyniesie (obym się mylił) ,oprócz następnych miliardów dla MS i firm sprzętowych .