Jak wiecie, lub też nie - na Virtualboksie całkiem nieźle chodzi Windows 95. Nie działają na nim dodatki niestety, więc nie można przerzucać na niego plików oraz nie ma płynnej myszki. Ale za to całokształt jest bardzo dobrze emulowany. W przyszłości napiszę bardziej dokładny poradnik, jak to zrobić. A póki co - zajmę się innym problemem, który jest w pewnym sensie dość nieprzyjemną niespodzianką. Chodzi tutaj o "Błąd ochrony systemu Windows. Należy ponownie uruchomić komputer".
1. Błąd spowodowany jest domyślnie włączonym VT-x oraz AMD-V. Chociaż nie do końca. Błąd tak na prawdę jest spowodowany nigdy nie naprawionym bugiem w systemie Windows 95. Niezależnie która wersja.
2. Nowy VirtualBox wyłączył możliwość wyłączenia opcji VT-x/AMD-V. Nawet jeżeli się ręcznie zrobi edycję wirtualnej maszyny, ona zostanie zaraz poprawiona, by ta opcja znów była. Buractwo, ale trzeba z tym jakoś żyć.
3. Zamiast konfiguracji maszyny, należy zrobić patcha do windowsa 95. Pobieramy sobie zipa zawierającego patcha i montujemy go jako płytę. Następnie uruchamiamy wirtualną maszynę i postępujemy wedle instrukcji na ekranie.
4. Tada! Mamy swojego wyjątkowego Windowsa 95, który nie posiada jednego z najbardziej żałosnych bugów w historii Microsoftu! Co ciekawe - tak samo można zrobić w przypadku instalacji W95 na procesorach AMD. Wręcz jest to konieczne.
Zip jest sprawdzony i nie zawiera żadnego wirusa. Uruchomiłem swoją wirtualkę W95, zrobiłem patcha i wesoło przeglądam to forum za pomocą świeżutkiego jak kupa w klozecie Netscape 4.8! I działa!