Nie wyróżniaj się, bo będziesz miał przesrane
: 28 kwie 2018, 09:23
Ostatnio w świecie technologii jest za dużo monopolistów. Monopol = masa użytkowników. Niektórzy nie są nawet świadomi alternatyw. Budują swój świat wokół różnych technologii podyktowanych popularnością i nie kwestionują jakichkolwiek ich wad. Aktualizacje trwające miesiącami (Windows 7)? Spoooko, tak zawsze jest. W10/Android botnet? Ja nie mam nic do ukrycia! Brak domyślnie dobrych programów? W dupie to mam, bo se ściągnąłem fotoszopa i zablokowałem w hostach aktywację hehehe, winrar, winamp to jedna rodzina mordo, hehe (spokojnie - żartuję - winampa też dobrze wspominam).
Problem też pojawia się, gdy odnajdujesz alternatywę, która działa dobrze. Wtedy robi się niezręcznie. Gdy zaczynasz mówić więcej o tej alternatywie - zaczyna się agresja. Niszczymy światopogląd ludzi, którzy przyzwyczaili się do życia jednokierunkowo. Wyciągasz takiego srajfona wśród użytkowników androida. Masz 80% szans, że zostaniesz wyśmiany i zniszczony. Masz linuksa na thinkpadzie? Dziewczyny dzwonią na policję, boś pewnie zbok i sprzedajesz ich fotki. Masz Maka? Jesteś bogatym burżujem, debilem, kretynem i frajerem.
Zacznę na początek od przypadku japka. Bowiem niepotrzebnie przekładamy wieści z Ameryki na Polskę. U nas praktycznie nikt nie kupuje sprzętów jabola nieświadomie, bo "ładne". Czemu? Bo nas NIE STAĆ. Coraz więcej ludzi stać na jaFona, maki? Nawet graficy nieczęsto używają tych sprzętów. Ktokolwiek kupuje ten sprzęt, to nie dlatego, że modny, a dlatego, że chcą alternatywę. Jak jest w ameryce? Świadomych użytkowników jest 20% a reszta to modnisie, którzy traktują japko jako biżuterię. U nas coraz więcej jest takich ludzi niestety. I TO JEST PROBLEM. Bo decyzje jabola powodują, że mniejszość dostaje po dupie z powodu gównianych konstrukcji i featuresów, których nikt nie potrzebuje. No i braku jakichkolwiek normalnych workstacji. Ja niestety mam tak co chwilę. Przychodzę na jakieś spotkanie z kolegami. Dostaję smsa a ktoś mówi "schowaj to iGówno, bo Ci je wy**bie przez okno". Czemu. Przecież Ty masz Xiaomi Mix 2, telefon 3x droższy od mojego. Nie ewangelizuję, nie narzucam się nikomu... Czemu zatem? Takie traktowanie tak bardzo ostatnio się nasila, że aż sobie zakładam tekturę na tył laptopa, by japka nie było widać. Bo odstaje to od normy. Bo większość osób nigdy w rękach takich sprzętów nie miała. A i ja też nie lubię zagrywek Apple. Nikt nie lubi. I w Polsce każdy o nich wie. Aż czasem za dobrze...
Linux i Unix nawet w mojej nowej pracy spotyka się z pewnym ble. Poprzez pryzmat jakichś mintów i ubuncisk ludzie nie są pewni stabilności tych systemów. Dodatkowo standardy uniksowe są często nieczytelne dla użytkowników Windows. "NIE MA DYSKU C:? JAKTO. GDZIE MOJE PLYKY. Coooo? / zamiast \ w directory? CO ZA GÓWNIANY SYSTEM OMGOPGJGPMGPOGKGPOKGPOG ić się schowaj w swojej norze linuksiarzu". Często też się zdarza problem zwany "gry". I w takich sytuacjach osoba taka chce sobie zastąpić Windowsa, ale jedynie gra na swoim komputerze. Instaluje Minta lub Kaliego, bo Michał z 7 klasy mu polecił i zdziwienie, zwątpienie i hejty. Chociaż linuksiarze nie są bez winy. Zdarzają się ewangeliści, którzy nakłaniają do spróbowania trudnych systemów dla osoby nietechnicznej. Osoba, która nie chce maka i windowsa, ale nie umie w komputery. Dla takiej osoby powinno się polecać Ubuntu, Mageię, OpenSUSE. ALE NIE ARCHA. Debiana też nie. SLACKWARE TYM BARDZIEJ. Gentoo w tym przypadku może być traktowane jako żart. Linux i Unix odstaje od normy.
Posiadanie niegamingowych/biznesowych laptopów. Przychodzisz sobie do kogoś i wyjmujesz thinkpada. Ludzie myślą, że jesteś biedakiem, bo masz takiego brzydkiego laptopa. W Polsce liczą się tylko płaskie, plastikowe i nowoczesne laptopy z niskiej półki z i7 i kartą graficzną, albo gamingowe potwory, wykonane z gównianych tworzyw i zimne luty karty graficznej po dwóch latach. Jak cokolwiek wydaje się bardziej "wytrzymałe", od razu jest kojarzone z czymś "ble". Dlaczego tak jest? Cienkie laptopy japka są hejtowane a grubaski Thinkpadowe/Latitude/ProBookowe też? Gdzie tu sens? Sens w tym taki, że ODSTAJE OD NORMY. Większość osób też takich sprzętów w rękach nie miała. Pojawiają się śmieszne sceny. Szczególnie, jak wyciągniesz takiego lapka i masz linuksa na nim. Zostaną wywieszone Twoje zdjęcia z napisem "uwaga, haker pedofil".
PC Master Race. W Polsce. Cały PCMR w PL jest wynikiem tego, że niegdyś gry były bardzo drogie i jedyny sposób, by móc grać w więcej gier to był PC. Potem przyszedł steam i wszystko spierdzielił. Ale "pcmr" pozostał. Osoba w życiu nie miała nowoczesnej konsoli w rękach i się wypowiada. Granie w FPS na konsoli jest możliwe. Jest to lekko inny gatunek niż na PC - jest inny styl i sens gry. Większa akcja, mniejsza widoczność, mniej cela. Nie liczy się celność, a refleks. Ale też jeszcze inna sprawa. KTO KUŹWA GRA W PCTOWE FPSY NA KONSOLI. Polecam Gears of War, Killzone, Spall Se Buty lub FPSowe RPGi takie jak Fallout czy Deus Ex. Albo może inny gatunek? Tpp? Infamous jest zarąbisty. Nowy God of War też. Już nie polecam jRPG, bo wszyscy dostaną wścieklizny
W czym sęk? Normiki. Normalni ludzie. "NORMALNI" ludzie. Nie chcesz dostać po dupie (metafora)? Używaj ku*wa jako przecinka i nie wyróżniaj się. Fuckin' normies. Reeee.
Jak to naprawić? Bądź bardziej świadomy. Ona rodzi tolerancję. Nie bądź gamoniem! Zawsze bądź świadom zalet i wad danych sprzętów. Nigdy nie bądź zaślepiony jedyną, słuszną drogą. Nawet jeżeli jesteś po stronie miejszości - szanuj większość. Windows/Android/tanie laptopy też mają swoje zalety. Wady też mają Twoje maczki i thinkpady i pingwinek. Często bardzo grube. Nie bądź normikiem i gamoniem. Jeżeli jesteś normalny a szanujesz innych, nie jesteś normalny. Nie jesteś normikiem. Pogódź się z tym albo bierz topór i zacznij atakować te dziwadła.
Powyższy post był wynikiem zlostowania szita w wyniku paruletniego wyśmiewania mnie przez wszystkich znajomych z powodu posiadania mniej "normikowego" sprzętu. Zarówno to dotyczy Motoroli, Thinkpada i Japka. Nie mówiąc już o chińskich bajkach, bo to osobna sprawa, aczkolwiek podobna. Mam nadzieję, że nie jesteście źli na mnie za to
Problem też pojawia się, gdy odnajdujesz alternatywę, która działa dobrze. Wtedy robi się niezręcznie. Gdy zaczynasz mówić więcej o tej alternatywie - zaczyna się agresja. Niszczymy światopogląd ludzi, którzy przyzwyczaili się do życia jednokierunkowo. Wyciągasz takiego srajfona wśród użytkowników androida. Masz 80% szans, że zostaniesz wyśmiany i zniszczony. Masz linuksa na thinkpadzie? Dziewczyny dzwonią na policję, boś pewnie zbok i sprzedajesz ich fotki. Masz Maka? Jesteś bogatym burżujem, debilem, kretynem i frajerem.
Zacznę na początek od przypadku japka. Bowiem niepotrzebnie przekładamy wieści z Ameryki na Polskę. U nas praktycznie nikt nie kupuje sprzętów jabola nieświadomie, bo "ładne". Czemu? Bo nas NIE STAĆ. Coraz więcej ludzi stać na jaFona, maki? Nawet graficy nieczęsto używają tych sprzętów. Ktokolwiek kupuje ten sprzęt, to nie dlatego, że modny, a dlatego, że chcą alternatywę. Jak jest w ameryce? Świadomych użytkowników jest 20% a reszta to modnisie, którzy traktują japko jako biżuterię. U nas coraz więcej jest takich ludzi niestety. I TO JEST PROBLEM. Bo decyzje jabola powodują, że mniejszość dostaje po dupie z powodu gównianych konstrukcji i featuresów, których nikt nie potrzebuje. No i braku jakichkolwiek normalnych workstacji. Ja niestety mam tak co chwilę. Przychodzę na jakieś spotkanie z kolegami. Dostaję smsa a ktoś mówi "schowaj to iGówno, bo Ci je wy**bie przez okno". Czemu. Przecież Ty masz Xiaomi Mix 2, telefon 3x droższy od mojego. Nie ewangelizuję, nie narzucam się nikomu... Czemu zatem? Takie traktowanie tak bardzo ostatnio się nasila, że aż sobie zakładam tekturę na tył laptopa, by japka nie było widać. Bo odstaje to od normy. Bo większość osób nigdy w rękach takich sprzętów nie miała. A i ja też nie lubię zagrywek Apple. Nikt nie lubi. I w Polsce każdy o nich wie. Aż czasem za dobrze...
Linux i Unix nawet w mojej nowej pracy spotyka się z pewnym ble. Poprzez pryzmat jakichś mintów i ubuncisk ludzie nie są pewni stabilności tych systemów. Dodatkowo standardy uniksowe są często nieczytelne dla użytkowników Windows. "NIE MA DYSKU C:? JAKTO. GDZIE MOJE PLYKY. Coooo? / zamiast \ w directory? CO ZA GÓWNIANY SYSTEM OMGOPGJGPMGPOGKGPOKGPOG ić się schowaj w swojej norze linuksiarzu". Często też się zdarza problem zwany "gry". I w takich sytuacjach osoba taka chce sobie zastąpić Windowsa, ale jedynie gra na swoim komputerze. Instaluje Minta lub Kaliego, bo Michał z 7 klasy mu polecił i zdziwienie, zwątpienie i hejty. Chociaż linuksiarze nie są bez winy. Zdarzają się ewangeliści, którzy nakłaniają do spróbowania trudnych systemów dla osoby nietechnicznej. Osoba, która nie chce maka i windowsa, ale nie umie w komputery. Dla takiej osoby powinno się polecać Ubuntu, Mageię, OpenSUSE. ALE NIE ARCHA. Debiana też nie. SLACKWARE TYM BARDZIEJ. Gentoo w tym przypadku może być traktowane jako żart. Linux i Unix odstaje od normy.
Posiadanie niegamingowych/biznesowych laptopów. Przychodzisz sobie do kogoś i wyjmujesz thinkpada. Ludzie myślą, że jesteś biedakiem, bo masz takiego brzydkiego laptopa. W Polsce liczą się tylko płaskie, plastikowe i nowoczesne laptopy z niskiej półki z i7 i kartą graficzną, albo gamingowe potwory, wykonane z gównianych tworzyw i zimne luty karty graficznej po dwóch latach. Jak cokolwiek wydaje się bardziej "wytrzymałe", od razu jest kojarzone z czymś "ble". Dlaczego tak jest? Cienkie laptopy japka są hejtowane a grubaski Thinkpadowe/Latitude/ProBookowe też? Gdzie tu sens? Sens w tym taki, że ODSTAJE OD NORMY. Większość osób też takich sprzętów w rękach nie miała. Pojawiają się śmieszne sceny. Szczególnie, jak wyciągniesz takiego lapka i masz linuksa na nim. Zostaną wywieszone Twoje zdjęcia z napisem "uwaga, haker pedofil".
PC Master Race. W Polsce. Cały PCMR w PL jest wynikiem tego, że niegdyś gry były bardzo drogie i jedyny sposób, by móc grać w więcej gier to był PC. Potem przyszedł steam i wszystko spierdzielił. Ale "pcmr" pozostał. Osoba w życiu nie miała nowoczesnej konsoli w rękach i się wypowiada. Granie w FPS na konsoli jest możliwe. Jest to lekko inny gatunek niż na PC - jest inny styl i sens gry. Większa akcja, mniejsza widoczność, mniej cela. Nie liczy się celność, a refleks. Ale też jeszcze inna sprawa. KTO KUŹWA GRA W PCTOWE FPSY NA KONSOLI. Polecam Gears of War, Killzone, Spall Se Buty lub FPSowe RPGi takie jak Fallout czy Deus Ex. Albo może inny gatunek? Tpp? Infamous jest zarąbisty. Nowy God of War też. Już nie polecam jRPG, bo wszyscy dostaną wścieklizny
W czym sęk? Normiki. Normalni ludzie. "NORMALNI" ludzie. Nie chcesz dostać po dupie (metafora)? Używaj ku*wa jako przecinka i nie wyróżniaj się. Fuckin' normies. Reeee.
Jak to naprawić? Bądź bardziej świadomy. Ona rodzi tolerancję. Nie bądź gamoniem! Zawsze bądź świadom zalet i wad danych sprzętów. Nigdy nie bądź zaślepiony jedyną, słuszną drogą. Nawet jeżeli jesteś po stronie miejszości - szanuj większość. Windows/Android/tanie laptopy też mają swoje zalety. Wady też mają Twoje maczki i thinkpady i pingwinek. Często bardzo grube. Nie bądź normikiem i gamoniem. Jeżeli jesteś normalny a szanujesz innych, nie jesteś normalny. Nie jesteś normikiem. Pogódź się z tym albo bierz topór i zacznij atakować te dziwadła.
Powyższy post był wynikiem zlostowania szita w wyniku paruletniego wyśmiewania mnie przez wszystkich znajomych z powodu posiadania mniej "normikowego" sprzętu. Zarówno to dotyczy Motoroli, Thinkpada i Japka. Nie mówiąc już o chińskich bajkach, bo to osobna sprawa, aczkolwiek podobna. Mam nadzieję, że nie jesteście źli na mnie za to