Ostatnio będąc w szkole w sali u jednego z nauczycieli, zauważyłem, że wśród jego pudeł z typowymi komponentami komputerowymi, były też takie gdzie napisane było "stare (...)". Pudła te szybko przykuły moją uwagę i równie szybko je rozpakowałem. Z tego wszystko udało mi się wyciągnąć kilka ciekawych komponentów:
- Płytę główną AT oznaczoną jako P54C-SI7 (a innych oznaczeń nie widziałem)
- Dysk WD Caviar 102AA 10GB - bez bad sectorów
- Procesor Intel Pentium pod Socket 7
- Kartę sieciową na ISA 3COM Etherlink III
- Kontroler SCSI na ISA Adaptec AHA-1520
- Kontroler I/O AQUARIUS BF-1590
Mając taki pokaźny set komponentów postanowiłem, że a czemu nie - zbuduję sobie platformę pod Socket 7. Razem z płytą "przyszły" RAMy - czy sprawne to nie wiem. Pentium miał powyginane piny, ale zatrudniłem do tego kolegę, który za darmo odwalił kawał dobrej roboty, przez co mogłem procesor znów włożyć w Socket. Mam kartę graficzną (S3 TrioV64+), mam kartę dźwiękową (nazywaną też przez niektórych muzyczną), mam nawet kartę sieciową. No można składać komputer.
Noo prawie. Brakuje mi paru "małych" elementów. Nie mam zasilacza i obudowy - a także peryferiów. Oczywiście wybrałem się do szkoły ale dowiedziałem się, że wszystko co było retro - komputery 386, klawiatury AT, myszy na RS232, dosłownie wszystko poleciało na złom. Wracając z pustymi rękoma musiałem ujarzmić swoje "dusigrostwo" i cóż - zakupiłem zasilacz - a nawet dwa. Może nie AT bo jednak nie chcę pchać konstrukcji AT bo im po prostu po takim czasie nie ufam, a mi brak umiejętności do serwisowania takiego sprzętu. ATX się bardziej przyda, więc zakupiłem Chiefteca i Fortrona - ale nie byle jakie. Specjalnie doglądałem by zasilacze te miały linię -5V, której w obecnych zasilaczach ATX brak. Do tego ze znanego serwisu sprowadzającego produkty z Azji zakupiłem prosty adapter ATX-AT - aczkolwiek nie z ChRL a z... Czech - tak przynajmniej twierdzi serwis. Zasilacze to jednak najmniejszy problem. Gorzej będzie odnaleźć działającą mysz na RS232 - ewentualnie adapter na PS/2 o ile takie istniały. Niestety płyta ta nie posiada złącza PS/2, a ja nie mam żadnej karty rozszerzeń z tymże złączem. Jednak bez myszy jakoś to przeżyję. Gorzej z klawiaturą, bo moja stara klawiatura na DINa gdzieś się zapodziała - zapewne wyleciała. Prawdopodobnie będę musiał uraczyć się adapterem PS/2 na DIN - chociaż jest promyczek nadziei, jeden z nauczycieli powiedział, że może gdzieś ma jeszcze starą klawiaturę AT na DINa. No i trzeba będzie wykombinować obudowę. Ale zakup nowej obudowy raczej nie będzie problemem. Najpierw chciałbym jednak sprawdzić czy to wszystko działa - bo nie jestem pewien, czy płyta jest sprawna czy RAM czy procesor. Kondensatory wyglądają w porządku. Dlatego też wybór padł na zasilacz ATX z przejściówką - jak komponenty będą niesprawne to zawsze będę mógł użyć zasilacza do czegoś nowszego.
Co forumowicze sądzą o takim przedsięwzięciu? Warto? Jakieś porady macie dotyczące składania takiej maszyny? Chętnie usłyszę opinie i komentarze na ten temat. Dołączam też zdjęcia płyty i procesora (już zamontowanego).
Z uszanowaniem
Płyta główna bez procesora:
Zamontowany już procesor w Sockecie: